Kanclerz Niemiec "dołożyła ciężaru do pogarszającego się sporu" między Polską a Unią Europejską w sprawie niezależności sądownictwa, "dosadnie krytykując wschodniego sąsiada" - pisze o wtorkowej wypowiedzi szefowej niemieckiego rządu brytyjski "Guardian".
Dziennik zwraca uwagę przede wszystkim na fragment wtorkowej wypowiedzi Merkel, gdy stwierdziła ona, że "praworządność jest wymaganą podstawą dla współpracy w ramach Unii Europejskiej" i to właśnie dlatego - w sytuacji, którą kanclerz traktuje "bardzo poważnie" - "nie można trzymać języka za zębami w imię zachowania pokoju i spokoju".
Zdaniem gazety to "dosadna krytyka" i dowód na "rosnącą izolację" Polski w Unii.
Słowacja i Czechy opuściły Polskę
"Guardian" zwraca uwagę na to, że prawicowy rząd w Warszawie "cieszy się silnym wsparciem podobnie zorientowanego Victora Orbana na Węgrzech, ale pozostałe kraje regionu zdystansowały się od Polski".
"Słowacja i Czechy zajmują w tej chwili neutralną pozycję wobec konfliktu Polski i Brukseli w kwestii przestrzegania rządów prawa", ale - jak wskazuje brytyjski dziennik - premier Słowacji Robert Fico powiedział w sierpniu, że "jego kraj musi być blisko rdzenia Unii, blisko Niemiec i Francji".
"Guardian" wskazuje też na wysłaną 28 sierpnia do Brukseli odpowiedź polskiego MSZ na lipcowe zastrzeżenia Komisji Europejskiej dotyczące sądownictwa. Polskie MSZ stwierdziło, że "wyczerpujące wyjaśnienia" powinny "rozwiać ostatecznie wątpliwości" w sprawie reform proponowanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości - pisze dziennik.
Komisja będzie "uważnie studiowała" 12-stronicowy dokument, a w środę w Berlinie o Polsce dyskutować będzie z Angelą Merkel jej przewodniczący Jean-Claude Juncker - dodaje gazeta.
Brytyjski dziennik pisze też, że KE, która zagroziła w lipcu możliwym uruchomieniem art. 7. traktatu Unii mówiącego m.in. o sankcjach wobec kraju łamiącego jej zasady, "może zawiesić prawo Polski do głosowania, zbierając odpowiednią większość krajów członkowskich", które poprą takie głosowanie.
Angela Merkel powiedziała we wtorek w Berlinie, że nie ma alternatywy: praworządność czy jedność Unii. - Jedność Unii za cenę rezygnacji z praworządności to nie byłaby już Unia Europejska - wyjaśniła, dodając, że bardzo poważnie traktuje zdanie KE w kwestii sytuacji w Polsce.
- Chociaż bardzo życzyłabym sobie, by relacje i stosunki z Polską, która jest naszym sąsiadem, były bardzo dobre, a zawsze będę miała na względzie wagę tych relacji, nie możemy po prostu trzymać języka za zębami i nie mówić nic - powiedziała.
Autor: adso/jb / Źródło: Guardian, PAP, tvn24.pl