Gruzja "zrobi wszystko co w jej mocy, by respektować prawa człowieka"


Nowy premier Gruzji Bidzina Iwaniszwili zapewniał w Brukseli podczas pierwszej zagranicznej wizyty, że integracja europejska i euroatlantycka jest priorytetem rządu, i jego cel to uzgodnienie stowarzyszenia i umowy handlowej z UE już w 2013 r.

- Naszym głównym celem jest sfinalizowanie przed szczytem Partnerstwa Wschodniego (PW) w Wilnie [w drugiej połowie przyszłego roku - red.] umowy stowarzyszeniowej z UE i o wolnym handlu - powiedział Iwaniszwili na konferencji prasowej w Brukseli po spotkaniu z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Barroso. Zapewnił, że jego rząd "zrobi wszystko", by wypełnić zobowiązanie do osiągnięcia tych celów. Zapewnił też, że Gruzja "zrobi wszystko co w jej mocy, by respektować prawa człowieka" i zbudować "instytucje demokratyczne", co ma ją przybliżyć do realizacji celu, jakim jest "integracja z europejską rodziną i przestrzenią euroatlantycką".

Sygnał, ale jaki? Brukselska wizyta nowego premiera, lidera partii Gruzińskie Marzenie, która 1 października niespodziewanie wygrała wybory parlamentarne, postrzegana jest jako sygnał do stolic w UE, że Gruzja dalej będzie spoglądać w kierunku Zachodu raczej niż w stronę Rosji. - Wybór Brukseli jako cel pierwszej wizyty zagranicznej traktuję jako znak, że Gruzja chce nadal rozwijać stosunki z Unią Europejską. Gruzja jest kluczowym członkiem Partnerstwa Wschodniego i Unii zależy, by Gruzję do siebie zbliżać - zapewnił Barroso.

Pochwała Saakaszwilego Szef KE chwalił prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, lidera rządzącego przez ostatnie lata Zjednoczonego Ruchu Narodowego, za dotychczasową współpracę i apelował, by "utrzymać konstruktywną atmosferę polityczną". Chwalił też gruzińskie wybory jako uczciwe i demokratyczne, ale przypomniał, że "demokracja to także poszanowanie mniejszości oraz zapobieganie wybiórczej sprawiedliwości". Barroso zapewnił, że również UE uznaje za swój cel osiągnięcie politycznego porozumienia ws. stowarzyszenia z UE i umowy handlowej z Gruzją jeszcze przed szczytem PW w Wilnie w 2013 roku. Unia, jak podkreślił Barroso, chce też sprzyjać przemieszczaniu się obywateli. - Przygotowujemy plan działań w sprawie liberalizacji wizowej. Oczekuję, że po dyskusji w gronie państw UE ten plan będzie gotowy do końca tego roku albo na początku przyszłego roku - powiedział Barroso.

Właśnie w ramach dialogu wizowego na początku grudnia w Gruzji wizytę złoży komisarz UE ds. spraw wewnętrznych Cecilia Malmstroem.

A co z Rosją? Podczas spotkania politycy rozmawiali też o relacjach Gruzji z Rosją, z którą Tibilisi zerwało stosunki dyplomatyczne po wojnie o Osetię Południową w 2008 roku. Iwaniszwili poinformował, że na początku miesiąca mianował byłego ambasadora Gruzji w Moskwie Zuraba Abaszydzego specjalnym wysłannikiem rządu ds. Rosji. - Oczekujemy, że Rosja przeanalizuje nasz krok i podejmie adekwatną decyzję - powiedział Iwaniszwili. Podkreślił, że "eskalowanie sytuacji" nie jest w interesie ani Rosji, ani Gruzji. Barroso zapewnił premiera, że UE nadal opowiada się za integralnością terytorialną Gruzji, o co zabiega podczas negocjacji prowadzonych w Genewie pod egidą ONZ, UE i OBWE. Rozmowy te mają zapobiec wznowieniu wrogich działań w Abchazji i Osetii Południowej - dwóch popieranych przez Rosję separatystycznych regionach Gruzji. Ogłosiły one po wojnie w 2008 roku niepodległość, którą uznały: Rosja, Wenezuela, Nikaragua i wyspiarskie państewko na Oceanii - Nauru. Reszta świata uważa Abchazję i Osetię Południową za prowincje Gruzji.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: