Lider gruzińskiej opozycji aresztowany. "Wciąż są ludzie walczący o wolność"

Zurab Dżaparidze odmawiał stawienia się przed komisją parlamentarną
Protesty pod parlamentem w Tbilisi w Gruzji. Nagranie z 1 stycznia
Źródło: Reuters
Gruziński sąd umieścił Zuraba Dżaparidze, jednego z liderów największej partii opozycyjnej, w areszcie tymczasowym w związku z jego zaangażowaniem w protesty i odmowę stawienia się przed komisją parlamentarną.
Kluczowe fakty:
  • W Gruzji utrzymują się antyrządowe protesty, opozycja kwestionuje wyniki wyborów z października 2024 roku.
  • Lider opozycji Zurab Dżaparidze został tymczasowo aresztowany.

Zurab Dżaparidze odmawiał stawienia się przed komisją parlamentarną, która bada domniemane przestępstwa popełnione za rządów prezydenta Micheila Saakaszwilego (2004-2013), odsiadującego karę więzienia. Dżaparidze został oskarżony przez parlament o obrazę instytucji. Opozycjonista nie zgodził się zapłacić kaucji, aby uniknąć więzienia. Wraz z innymi przedstawicielami opozycji Dżaparidze uznaje śledztwo za propagandowe działanie rządzącej partii Gruzińskie Marzenie.

Zurab Dżaparidze odmawiał stawienia się przed komisją parlamentarną
Zurab Dżaparidze odmawiał stawienia się przed komisją parlamentarną
Źródło: IRAKLI GEDENIDZE/PAP/EPA

Lider Koalicji na rzecz Zmiany przekazał gruzińskiej agencji Interpress, że wraz ze swoimi współpracownikami spodziewał się, że sąd tak postąpi, ponieważ od początku sprawy nie odpowiada na argumenty i wnioski strony oskarżonej. - Nic nadzwyczajnego się nie dzieje, to dokładnie to, czego się spodziewaliśmy - skwitował sytuację Dżaparidze.

Zaapelował do opozycji, aby kontynuowała protesty, które trwają w Gruzji odkąd w listopadzie Gruzińskie Marzenie oświadczyło, że zawiesza rozmowy akcesyjne z Unią Europejską do 2028 roku. - Z zewnątrz musi być jasno widoczne, że wciąż są ludzie walczący o wolność - powiedział opozycjonista.

CZYTAJ RÓWNIEŻ – Zurabiszwili: to był rok represji przeciwko duszy Gruzji

Protesty w Gruzji

Demonstranci żądają ustąpienia rządu powołanego przez Gruzińskie Marzenie i rozpisania nowych wyborów parlamentarnych. Opozycja kwestionuje wyniki wyborów, które odbyły się w październiku 2024 roku, i po których ogłoszono zwycięstwo Gruzińskiego Marzenia.

Założyciel partii rządzącej i były premier, oligarcha Bidzina Iwaniszwili, apelował w ostatnich miesiącach, aby rząd zdelegalizował partie opozycyjne za ich związki z Saakaszwilim.

Na ulice praktycznie codziennie wychodzą setki, a czasami tysiące ludzi. Są to przedstawiciele rozmaitych grup, w tym mniejszości narodowych. Liczni są studenci. Demonstracje zwoływane są przez internet i nie są organizowane przez partie polityczne - te raczej przyłączają się do ruchu, którego siłą napędową jest społeczeństwo obywatelskie. Protestujący żądają wznowienia procesu integracji europejskiej, dymisji rządu i uwolnienia setek aktywistów zatrzymanych przez policję.

Czytaj także: