Cały dzień słyszeliśmy o pożarach w centrum wyspy Kos, ale pod wieczór zaczęły one zagrażać hotelom na południu wyspy - przekazała redakcji Kontakt24 pani Magda, która jest na tej greckiej wyspie. Opisywała ewakuację turystów z hotelu w związku z potencjalnym zagrożeniem. - Panuje totalny chaos, policja i żołnierze kierują ruchem autobusów i prywatnych samochodów, rozdają wodę pitną - mówiła. Tylko w ciągu ostatniej doby w Grecji wybuchły 52 pożary, a część z nich nadal nie została opanowana.
W ostatnim czasie Grecja zmaga się z pożarami. Walkę z żywiołem regularnie utrudniają wysoka temperatura i silny wiatr. W poniedziałek pożar wybuchł między innymi na wyspie Kos. Tam z ogniem walczyło ponad 100 strażaków, a także sześć samolotów i dwa helikoptery. Do wieczora sytuację udało się częściowo opanować, chociaż w niektórych rejonach ogień nadal płonął.
Ewakuacja turystów. "Panuje totalny chaos, policja i żołnierze kierują ruchem"
Pani Magda, która jest na wakacjach na wyspie Kos, poinformowała redakcję Kontakt24 o ewakuacji turystów z hotelu. - Cały dzień słyszeliśmy o pożarach w centrum wyspy Kos, ale pod wieczór zaczęły one zagrażać hotelom na południu wyspy - powiedziała.
- Jako turyści nie dostaliśmy żadnych informacji. Godzinę temu zostaliśmy nagle ewakuowani z hotelu autobusami do szkoły przy lotnisku. Panuje totalny chaos, policja i żołnierze kierują ruchem autobusów i prywatnych samochodów, rozdają wodę pitną. Nikt nie ma informacji, co dalej, biuro podróży nie odpowiada - relacjonowała. Przekazała, że obecnie ewakuowani znajdują się na szkolnym boisku.
- Przez cały dzień nie byliśmy pewni, czy będzie ewakuacja. Usiedliśmy do kolacji, kiedy rozdzwoniły się alarmy. Kazano nam brać tylko najpotrzebniejsze rzeczy i uciekać. Zostaliśmy wysadzeni koło lotniska - mówiła dalej.
Według podawanych przez nią informacji "samoloty nie latają, a pożar jest nadal gaszony". - Nie mamy informacji, czy będziemy mieć wylot. Akurat ja planowo miałam wracać już jutro - dodała.
Ponad 50 pożarów w ciągu ostatniej doby
W poniedziałek rano służby ratunkowe wydały również nakaz ewakuacji dla osób przebywających w rejonie Metohi w zachodniej części Chios. Wezwano, aby wszyscy udali się na pobliską plażę. W tym czasie strażacy rozpoczęli walkę z pożarem, która trwała do wieczora. W akcji uczestniczyło ponad 140 strażaków, osiem zespołów strażackich, siedem samolotów zrzucających wodę i trzy helikoptery.
Rzecznik straży pożarnej Wasilis Watrakojanis powiedział, że dwóch strażaków zostało lekko rannych. - Sytuacja na Chios pozostaje trudna i wszystkie siły ochrony ludności dołożą wszelkich starań, aby ją ograniczyć - oznajmił.
Watrakojanis powiedział, że w sumie w ciągu ostatnich 24 godzin w Grecji wybuchły 52 pożary, z czego 44 udało się opanować na wczesnym etapie. Do poniedziałkowego wieczoru władze nadal walczyły z ośmioma pożarami.
Premier ostrzega przed "szczególnie niebezpiecznym" czasem
Grecki premier Kyriakos Micotakis na poniedziałkowym posiedzeniu rządu podkreślał, że "mieliśmy wyjątkowo trudny czerwiec pod względem warunków pogodowych, z wysokim poziomem suszy i niezwykle silnymi wiatrami jak na tę część sezonu". Jego zdaniem tegoroczne lato "według przewidywań będzie szczególnie niebezpieczne" ze względu na pożary.
- Wkraczamy w trudny okres pożarowy i z pewnością nie uda się skutecznie walczyć z ogniem bez pomocy społeczeństwa, szczególnie w zakresie zapobiegania – zaznaczył Micotakis.
W zeszłym roku w pożarach w Grecji zginęło ponad 20 osób.
Źródło: PAP, Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: Magda, Mariusz, Iza/Kontakt24