W czasie wojny w Górskim Karabachu siły zbrojne Azerbejdżanu rażąco naruszyły szereg norm międzynarodowego prawa humanitarnego - przekazała ormiańska agencja Panarmenian. Prokuratura w Erywaniu poinformowała o uzyskaniu "wystarczająco obiektywnych dowodów dotyczących zabójstw, tortur i okrutnego traktowania ormiańskich jeńców wojennych i ludności cywilnej".
Agencja Panarmenian podała, że jeńcy ormiańscy byli "zabijani, torturowani, a także zmuszani do wygłaszania obraźliwych uwag pod adresem premiera Armenii Nikola Paszyniana".
Prokuratura generalna w Baku poinformowała o uzyskaniu "wystarczająco obiektywnych dowodów dotyczących zabójstw, tortur i okrutnego traktowania ormiańskich jeńców wojennych i ludności cywilnej w Azerbejdżanie". Przekazała, że wojska azerbejdżańskie złamały Konwencję o ochronie osób cywilnych w czasie wojny (podpisaną w 1949 roku), a także inne normy prawa międzynarodowego. "Istnieją dowody na liczne przypadki zabójstw, torturowania jeńców wojennych i cywilów pojmanych przez Siły Zbrojne Azerbejdżanu i mających prawo do ochrony na mocy powyższych przepisów" - podano w komunikacie.
17 nazwisk
"Dokładne dane dotyczące liczby Ormian schwytanych przez żołnierzy azerbejdżańskich lub zaginionych podczas działań wojennych w Górskim Karabachu nie są znane. W sieci pojawiają się filmy, ukazujące poniżanych i bitych żołnierzy i cywilów ormiańskich przebywający w niewoli w Azerbejdżanie. Przedstawicielstwo Armenii przy Europejskim Trybunale Praw Człowieka regularnie składa wnioski z żądaniem, by trybunał zwrócił się do Baku o podanie informacji na temat liczby i stanu przetrzymywanych w niewoli obywateli Armenii" - przekazała ormiańska agencja ARKA. Przypomniała, że 23 listopada obrońcy praw człowieka w Erywaniu opublikowali nazwiska 17 Ormian przetrzymywanych w niewoli azerbejdżańskiej.
Lider opozycyjnej frakcji parlamentarnej Oświecona Armenia Edmon Marukyan oświadczył, że zwrócił się do prezydenta Rosji Władimira Putina i szeregu struktur międzynarodowych w sprawie jeńców. Mówił, że zaapelował również do Europejskiego Komitetu do spraw zapobiegania torturom. Zdaniem Marukyana komitet jest "jedyną strukturą, której przedstawiciele mają prawo odwiedzać azerbejdżański system więziennictwa", gdzie mogą być przetrzymywani jeńcy wojenni i cywile.
ARKA podała, że w Erywaniu nieopodal gmachu ministerstwa obrony i siedziby rządu, w ostatnich dniach odbywały się wiece z udziałem krewnych żołnierzy zaginionych podczas działań wojennych w Górskim Karabachu, którzy domagali się udostępnienia informacji o ich losach.
Putin w charakterze gwaranta
Do eskalacji w regionie nieuznawanego na arenie międzynarodowej Górskiego Karabachu, ormiańskiego regionu na terytoriach będących częścią Azerbejdżanu, doszło pod koniec września. Kilkutygodniowe walki zakończyły się rozejmem, który w nocy z 9 na 10 listopada podpisali premier Armenii Nikol Paszynian, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew oraz – w charakterze gwaranta – prezydent Rosji Władimir Putin.
Na mocy porozumienia władze w Baku przejęły kontrolę nad częścią ziem w Górskim Karabachu, kontrolowanych przez Ormian.
W konflikcie o Górski Karabach w latach 1991-1994, kiedy region ogłosił niepodległość, zginęło około 30 tysięcy ludzi.
Źródło: Panarmenian, arka.az
Źródło zdjęcia głównego: mil.am