Jeżeli nie zadamy Rosji druzgocących strat, trzeba liczyć się z tym, że Putin będzie mógł zrobić kolejny krok w kierunku krajów bałtyckich, a może nawet i Polski - mówił w TVN24 emerytowany generał broni Mirosław Różański. Jego zdaniem, nadzwyczajny szczyt NATO w Brukseli powinien przynieść konkretne deklaracje wsparcia dla Ukrainy.
W 29. dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę odbywa się nadzwyczajny szczyt Paktu Północnoatlantyckiego. W Brukseli spotykają się przywódcy państw Sojuszu oraz Unii Europejskiej, by omówić kroki na rzecz odstraszania Rosji i obrony w odpowiedzi na atak sił rosyjskich na Ukrainę. W formule zdalnej uczestniczy w szczycie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Szef NATO Jens Stoltenberg wskazał, że szczyt Sojuszu ma być nie tylko manifestacją poparcia dla Ukrainy, ale też pokazem "gotowości do obrony wszystkich sojuszników z NATO".
Różański o nadzwyczajnym szczycie NATO
O oczekiwanych ustaleniach przywódców podczas szczytu NATO mówił w TVN24 emerytowany generał broni Mirosław Różański, były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych i doradca ugrupowania Polska 2050.
- Stajemy się zakładnikiem tego, że czekamy na odpowiedź, co Rosja powie, jeśli będziemy chcieli wesprzeć Ukrainę. Dziś jest czas najwyższy, żeby odpowiedzieć na faktyczne potrzeby strony ukraińskiej, jeżeli chodzi o wsparcie wojskowe. A ono jest bardzo dobrze znane. Od dwóch tygodni prezydent Wołodymyr Zełenski mówi, co jest potrzebne - zauważył generał.
I wyjaśnił, że chodzi między innymi o systemy obrony przeciwlotniczej i antyrakietowe. Tłumaczył też, że część państw należących do NATO - w tym Polska - posiada uzbrojenie i systemy postradzieckie, które mogłyby zostać przekazane stronie ukraińskiej. Ukraińcy są zaznajomieni z tego typy sprzętem i mogliby bez przeszkód z niego korzystać.
- Kraje, które będą chciały wesprzeć Ukrainę w ten sposób, będą - mówiąc kolokwialnie - chciały się rozbroić. Tutaj rola NATO jest taka, żeby zapewnić bezpieczeństwo tym krajom, które będą donatorami - zaznaczył Różański.
Różański: oczekiwałbym mocnego sygnału, że Ukraina dostanie wsparcie
Przypomniał też, że od kilku tygodni powtarzane jest, że Ukraina walczy nie tylko o swoją wolność i niepodległość, ale także o bezpieczeństwo zachodniej Europy. - Jeżeli nie zadamy Rosji druzgocących strat, trzeba liczyć się z tym, że Putin będzie mógł zrobić kolejny krok w kierunku krajów bałtyckich, a może nawet i Polski, a są to już kraje natowskie - ocenił generał.
- Oczekiwałbym, że po tym "szczycie szczytów" będą konkretne komunikaty - zaznaczył Różański. - Blisko 60 procent krajów członkowskich NATO jest jednocześnie w Unii Europejskiej, w G7 jest podobna proporcja. Dzisiejsze spotkanie to kontynuacja tego samego tematu w większym gronie. Jako wojskowy oczekiwałbym mocnego sygnału, że Ukraina dostanie wsparcie. Jeżeli nie, będziemy obserwowali tę wyniszczającą wojnę, którą prowadzi Rosja, będziemy obserwowali te dramaty, które rozgrywają się na ludności cywilnej, a chyba tego nie chcemy - dodał.
Blisko 60 procent krajów członkowskich NATO jest jednocześnie w Unii Europejskiej, w G7 jest podobna proporcja. Dzisiejsze spotkanie to kontynuacja tego samego tematu w większym gronie. Jako wojskowy oczekiwałbym mocnego sygnału, że Ukraina dostanie wsparcie. Jeżeli nie, będziemy obserwowali tę wyniszczającą wojnę, którą prowadzi Rosja, będziemy obserwowali te dramaty, które rozgrywają się na ludności cywilnej, a chyba tego nie chcemy
- Zgadzam się z tymi, którzy mocno podkreślają, że NATO powinno być gotowe do wypełnienia artykułu 5., czyli obrony państw członkowskich. Ta wojna się dokonuje przy naszych granicach, przy granicy NATO. Warto, aby (został spełniony - red.) ten postulat, zgłaszany między innymi przez pana Szymona Hołownię, aby na terenie Polski stacjonowały konkretne systemy uzbrojenia, takie które będą adekwatne, gdyby było zagrożenie - wyjaśnił Różański.
Zdaniem generała, NATO powinno być gotowe na wypadek, że Rosja w każdej chwili może zdecydować się na rozszerzenie działań militarnych na kraje bałtyckie, dlatego relokacja sił i sprzętu na wschodnią flankę NATO powinna się już dokonywać. - Mówię o przesunięciu poszczególnych sił lotnictwa, czy systemów antyrakietowych, systemów obrony powietrznej - wskazał. Jak mówił, liczy na to, że taki komunikat zostanie ogłoszony po czwartkowym szczycie Sojuszu.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Host Photo Agency via Getty Images