- Wstąpienie do NATO jest środkiem do celu. Zbiorowe bezpieczeństwo to odpowiedzialność każdego członka Sojuszu - uważa gen. Roman Polko, były dowódca GROM - Przynależność do Sojuszu daje nam zdecydowanie większe poczucie bezpieczeństwa, niż kiedy bylibyśmy sami, ale tworząc wspólnotę, musimy wiedzieć, że jesteśmy ważnym udziałowcem w tym pakcie - mówił na antenie TVN24.
Pytany, czy sama przynależność do NATO daje nam poczucie bezpieczeństwa, gen. Polko odpowiedział, że przynależność do Sojuszu daje nam zdecydowanie większe poczucie bezpieczeństwa. Zaznaczył jednak, iż każdy członek Sojuszu musi wiedzieć, że jest udziałowcem w tym pakcie.
"Musimy sami być silni, żeby inni nam pomogli"
- Zbiorowe bezpieczeństwo to odpowiedzialność każdego członka Sojuszu - podkreślił. - Musimy mieć silne siły, żeby być w stanie prowadzić działania w obronie własnego terytorium. Dopiero kiedy zrobimy wszystko, możemy liczyć na wsparcie pozostałych członków NATO.
Gen. Polko dodał, że jest mu przykro patrzeć na bezradność sił ukraińskich, które nie działają w obronie integralności własnego terytorium. - Kiedy, jak nie wtedy, kiedy wróg atakuje ich kraj, mają być użyte siły zbrojne? - pytał.
NATO się zmienia
Polko zauważył, że NATO w ostatnich latach skupiło się na punktach zapalnych na świecie takich jak Irak czy Afganistan i zapomniało przez to o głównym zadaniu Sojuszu, czyli o obronie własnego terytorium. Skrytykował też liczebność sił uczestniczących w ćwiczeniach Sojuszu. Dodał jednocześnie, że charakter bezpieczeństwa międzynarodowego się zmienił.
- Dzisiejsze bezpieczeństwo to nie tylko wojsko, to też bezpieczeństwo energetyczne i działania w wymiarze informacyjnym - wskazał. Polko wyraził też nadzieję, że w związku z sytuacją na Ukrainie NATO wróci do korzeni Sojuszu i będzie miało pomysł na to, jak chronić własne terytorium i w jaki sposób działać, by potencjalnemu wrogowi nie przyszło na myśl wejść na jego terytorium.
Autor: kło\mtom\kwoj / Źródło: TVN 24