Francja. Zamieszki. MSW: rannych ponad stu policjantów i żandarmów

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Manifestacje z okazji Święta Pracy w wielu miastach Francji przerodziły się w zamieszki. Szef MSW Gerald Darmanin przekazał, że rannych zostało w nich co najmniej 108 policjantów i żandarmów, w tym 20 w Paryżu. Według MSW w całym kraju demonstrowało 782 tysięcy ludzi. Związek zawodowy CGT informował zaś o ponad dwóch milionach.

W stolicy uczestnicy demonstrowali z antyrządowymi i antyprezydenckimi transparentami. Wielu protestujących niosło karykaturalne maski z podobizną prezydenta Emmanuela Macrona. Wśród 20 policjantów rannych w Paryżu jest członek kompanii interwencyjnej poważnie zraniony koktajlem Mołotowa. - Ma poparzoną twarz i ramiona, jego stan nie zagraża życiu - dodał Darmanin.

Premier Elisabeth Borne skrytykowała "niedopuszczalne sceny przemocy" na marginesie demonstracji. Według MSW w całym kraju demonstrowało 782 tysięcy ludzi. Zatrzymano 291 osób, w tym 90 w stolicy. Inne dane przedstawił związek zawodowy CGT. Według niego w demonstracjach w całym kraju maszerowało około 2,3 miliona osób

Starcia z policją w Paryżu podczas demonstracji w Święto Pracy PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

"Przyjeżdżają, by dopuszczać się przemocy"

Prefekt paryskiej policji Laurent Nunez ostrzegał w poniedziałek rano, że w paryskiej demonstracji udział będzie brało udział około dwóch tysięcy ultralewicowych aktywistów, w tym cudzoziemców. - Aktywiści z ruchu ultralewicowego przyjeżdżają, by dopuszczać się przemocy, a dziś będą mieli poparcie aktywistów z całej Europy - powiedział Nunez.

Oblali farbą fasadę hotelu Ritz

Wcześniej działacze Extinction Rebellion oblali kolorowymi farbami budynek fundacji Louisa Vuittona, mieszczący się w 16. dzielnicy Paryża w Lasku Bulońskim. W okolicy południa aktywiści Derniere Renovation oblali wiadrami pomarańczowej farby fasadę hotelu Ritz w oraz ministerstwo sprawiedliwości.

Z kolei w Lyonie zakapturzeni ubrani na czarno demonstranci zniszczyli witrynę sklepu, doszło do przepychanek z policją, która użyła gazu łzawiącego. Zamieszki wybuchły także w Nantes. Policja użyła wobec protestujących gazu łzawiącego, a manifestanci rzucali przedmiotami w funkcjonariuszy. 

Zajęli luksusowy hotel w Marsylii

Pod koniec demonstracji pierwszomajowej w Marsylii około 200 osób na krótko zajęło luksusowy hotel Intercontinental. Demonstranci na wezwanie związku CGT Education chcieli przeprowadzić "symboliczną akcję przeciwko nierównemu podziałowi bogactwa". Związkowcy zostali szybko wyparci i zepchnięci z powrotem na dziedziniec hotelu przez policję, która użyła gazu łzawiącego.

Francuzi nadal masowo popierają protesty przeciwko reformie emerytalnej. Według sondażu przeprowadzonego dla dziennika "Le Figaro" 65 procent Francuzów popiera demonstracje pierwszomajowe, zaś 60 procent chce również kontynuowania protestów po Święcie Pracy.

Autorka/Autor:momo, mjz/kab

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON