Kim był Nahel, 17-latek zastrzelony przez policję w Nanterre 

Źródło:
BBC, Sky News, TVN24.pl

Zastrzelenie 17-letniego Nahela przez policjanta wstrząsnęło Francją. W kraju od kilku dni trwają gwałtowne protesty i zamieszki na ulicach. Kim był zabity podczas kontroli drogowej nastolatek?

Nahel M. został zastrzelony 27 czerwca przez policjanta podczas kontroli drogowej w Nanterre pod Paryżem. Na nagraniach opublikowanych w sieci widać, że policjant strzelił do nastolatka z bliska przez szybę samochodu od strony kierowcy. Jego śmierć wywołała we Francji falę zamieszek. Funkcjonariusz, który oddał śmiertelny strzał, przebywa w areszcie, prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa. Pogrzeb 17-latka odbył się w sobotę.

- To mogłem być ja, mógł to być mój młodszy brat – powiedział w rozmowie z francuskim portalem Mediapart Mohammed, nastolatek z podparyskiego Clichy, komentując sprawę śmiertelnego postrzelenia Nahela M. Kim był 17-latek zabity przez policję?

Kim był Nahel M.?

Nahel M. był jedynakiem, nie znał swojego ojca, samotnie wychowywała go matka Mounia. Oboje mieszkali w Nanterre pod Paryżem - podaje francuski "Le Monde". Nastolatek był fanem motocykli oraz muzyki rap. Wystąpił w teledysku marsylskiego rapera Jula do piosenki Ragnar, opublikowanej w maju na serwisie YouTube - podaje SkyNews. Na co dzień uczęszczał do szkoły średniej Louis Bleriot w pobliskim Suresnes, gdzie szkolił się na elektryka. Jak jednak podaje BBC, frekwencja chłopaka na lekcjach była niska. Po lekcjach 17-latek dorywczo pracował jako dostawca jedzenia na wynos.

Niedawno Nahel dołączył do stowarzyszenia Ovale Cioyen, pomagającego młodzieży z trudnych środowisk poprzez angażowanie jej w aktywność sportową. Był miłośnikiem rugby. Przez ostatnie trzy lata był zawodnikiem klubu "Les Pirates" (Piraci - red.) z Nanterre. - Dla mnie Nahel był przykładem dzieciaka z gorszej dzielnicy, niewykształconego, chwiejnego emocjonalnie, ale w żadnym wypadku nie bandyty. On naprawdę chciał znaleźć własną drogę - powiedział Jeff Puech, prezes stowarzyszenia Ovale Cioyen, w rozmowie z "Sud Ouest Daily".

Kim był Nahel M., zastrzelony przez policję w Nanterre? PAP/EPA/ORIANNE CIANTAR

ZOBACZ TEŻ: Nie żyje nastolatek. Media: Użycie broni nieuzasadnione. Policjant objęty dochodzeniem

W przeszłości Nahel miewał problemy z policją. Jego dane figurowały w policyjnym systemie Taj, a, jak wskazuje BBC, w ubiegły weekend trafił do aresztu w związku z odmową zatrzymania się do kontroli. Prawnicy rodziny 17-latka podkreślają jednak, że nigdy nie był on notowany, a "bycie znanym policji to nie to samo, co posiadanie kartoteki kryminalnej". - Myślę, że na tego rodzaju przedmieściach dość rzadko zdarza się, aby młoda osoba nie została zatrzymana przez policję lub nie przebywała w areszcie - zaznaczyła reprezentująca krewnych Nahela Jennifer Cambla.

Problemy nastolatka z policją związane były głównie z jazdą samochodem bez prawa jazdy i ubezpieczenia oraz używaniem fałszywych tablic rejestracyjnych. We Francji, po zdobyciu prawa jazdy, samochód samodzielnie można prowadzić od 18. roku życia. W chwili śmieci Nahel miał lat 17. Rankiem 27 czerwca, gdy został zastrzelony, prowadził mercedesa z polskimi numerami rejestracyjnymi. Wiózł ze sobą dwójkę pasażerów.

Bliscy wspominają Nahela M. "Był moim życiem"

Jak wspomina w rozmowie z BBC matka zastrzelonego 17-latka, w ubiegły wtorek, gdy widziała syna po raz ostatni, ten pożegnał ją słowami: "Kocham cię, mamo" i mocno ją ucałował, nim wyszła do pracy. - Co mam teraz robić? Poświęciłam mu wszystko. Był moim życiem, moim najlepszym przyjacielem - wyznała brytyjskiemu portalowi kobieta.

Babcia Nahela, opowiadając o wnuku, opisała go jako "miłego, dobrego chłopca". W niedzielę kobieta zaapelowała o zakończenie zamieszek w kraju. - Chcę, żeby to się zatrzymało wszędzie. Ludzie, którzy niszczą… Mówię im, żeby przestali - mówiła kobieta w rozmowie ze stacją BFM TV. Ubolewała, że uczestnicy zamieszek "wykorzystują Nahela jako pretekst". - Niech nie rozbijają szkół, niech nie rozbijają autobusów. To matki jeżdżą autobusami - mówiła, twierdząc, że jest "zmęczona", podczas gdy jej córka "nie ma już życia".

ZOBACZ TEŻ: Zamieszki we Francji. "Nastąpiła poważna radykalizacja opinii publicznej. Władze muszą się z tym liczyć"

- (Nahel) nigdy na nikogo nie podniósł ręki, nigdy nie był agresywny - stwierdził, cytowany przez BBC, sanitariusz imieniem Marouane, który znał 17-latka od dziecka. Mężczyzna opowiedział dziennikarzom, że traktował go jak młodszego brata. Dodał, że przez lata obserwował go, jak "dorasta jako miłe i pomocne dziecko".

Autorka/Autor:jdw//az

Źródło: BBC, Sky News, TVN24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ORIANNE CIANTAR