Słowa prezydenta Macrona o "gwarancjach bezpieczeństwa dla Rosji" zostały wykorzystane przez rosyjską propagandę i rozgniewały Europejczyków - pisze "Le Figaro". Francuski dziennik zwraca uwagę, że obywatele północy i ze wschodu kontynentu są coraz bardziej zirytowani podejściem Paryża wobec Moskwy.
"Europejczycy z północy i wschodu kontynentu są coraz bardziej zirytowani umiarkowanym nastawieniem Paryża do Moskwy i gafami prezydenta Emmanuela Macrona wobec Putina, co powoduje izolację Francji" - zauważa w środę dziennik "Le Figaro". "Słowa prezydenta Macrona o 'gwarancjach bezpieczeństwa dla Rosji' zostały wykorzystane przez rosyjską propagandę i rozgniewały Europejczyków" - pisze dziennik "Le Figaro".
"Zamiast Norymbergi podpisanie porozumienia z Rosją i uścisk dłoni? Ukraińska krew na rękach Putina nie przeszkodzi w normalnym biznesie?" - francuski dziennik przytacza słowa sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksija Daniłowa.
"Wszyscy wiedzą, że na dłuższą metę trwałego pokoju w Europie nie da się osiągnąć bez włączenia Rosji. Jest jednak mało prawdopodobne, aby ten pokój udało się zbudować z Władimirem Putinem" - wskazuje francuska gazeta.
"Dlatego dyskutowanie o przyszłej architekturze bezpieczeństwa w Europie z reżimem, którego ręce są przesiąknięte krwią i terrorem, jest zarówno naiwne, jak i niebezpieczne. Pilną potrzebą jest najpierw pomoc Ukrainie, a następnie zapewnienie bezpieczeństwa innym sąsiadom Rosji, którzy mogą stać się kolejnym łupem Kremla, takim jak Mołdawia, Białoruś i Gruzja" - analizuje francuska gazeta.
Krytyka Macrona za słowa o "gwarancjach bezpieczeństwa dla Rosji"
Nawet Niemcy, zwykle podzielające stanowisko Paryża, skrytykowały Macrona, za "podjęcie narracji Kremla", ustami rzecznika niemieckiego MSZ - przypomina "Le Figaro".
Słowa o "gwarancjach bezpieczeństwa dla Rosji" są następstwem słynnych słów Macrona o tym, że "nie wolno nam poniżać Rosji". Przed wojną na Ukrainie Macron bronił "strategicznego i historycznego dialogu" z Putinem. Od 24 lutego opowiada się za kontynuacją dialogu z nim mimo braku rezultatów, wzywając do zawieszenia broni i negocjacji.
Źródło: PAP