We Francji w niedzielę odbyła się druga tura wyborów do rad regionów i departamentów. Najwięcej głosów (około 38 procent) uzyskali Republikanie, co na 10 miesięcy przed wyborami prezydenckimi czyni ich wiodącą siłą polityczną.
Partia Republikanie wychodzi z tych wyborów ze statusem wiodącej siły politycznej w kraju, zdobywając około 38 procent. Według instytutu Ifop-Fiducial dla stacji LCI/TF1, wyprzedza sojusz lewicy i ekologów, który według exit polls uzyskał w bloku około 34,5 proc. głosów.
Partia prezydencka LREM może liczyć na zaledwie siedmioprocentowe poparcie. Publicyści określają ten wynik jako "nowy policzek" po wyborach samorządowych w 2020 r., co potwierdza brak lokalnego zakotwiczenia La Republique en Marche na szczeblu lokalnym. Polityk partii prezydenckiej LREM Stanislas Guerini określił wyniki jako "rozczarowanie dla większości prezydenckiej".
Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen uzyskało około 20,5 proc. poparcia. Wynik ten jest również rozczarowujący dla skrajnej prawicy przed wyborami 2022 roku. Prawdopodobnie partia Le Pen nie będzie rządzić w żadnym z 16 regionów Francji kontynentalnej.
Le Pen w niedzielę wieczorem potępiła "nienaturalne sojusze" po niepowodzeniu jej partii we wszystkich regionach oraz "katastrofalną organizację głosowania".
Najniższa frekwencja w historii V Republiki
Frekwencja w tych wyborach była najniższa w historii V Republiki, ponad 65 proc. Francuzów nie poszło do urn. To zdecydowanie więcej niż w wyborach 2015 roku, kiedy to absencja wyborcza wyniosła 41,59 proc. oraz w 2010, kiedy to 48,79 proc. uprawnionych do głosowania nie poszło do urn.
O ile wyniki pierwszej tury wyborów w zeszłą niedzielę były zaskoczeniem, to opublikowane w niedzielę wieczorem exit polls drugiej tury potwierdzają zaobserwowane tendencje.
Bertrand potwierdza silną pozycję przed wyborami prezydenckimi
Według wstępnych szacunków prezydent regionu Hauts-de-France Xavier Bertrand zdobył ponad 54 proc. głosów, potwierdzając swoją silną pozycję przed wyborami prezydenckimi. Według sondaży jest trzecim politykiem po Emmanuelu Macronie i Marine Le Pen z największymi szansami na zwycięstwo w 2022 roku.
Ustępujący prezydent regionu Prowansja -Alpy-Lazurowe Wybrzeże, republikanin Renaud Muselier został ponownie wybrany na stanowisko mimo wyrównanego pojedynku z kandydatem skrajnej prawicy Thierrym Marianim, politykiem o dużych sympatiach prorosyjskich.
Znany polityk i kandydat prawicy Laurent Wauquiez wygrał głosowanie w drugiej turze wyborów regionalnych w regionie Owernia-Rodan-Alpy, zdobywając 55 proc. głosów.
Źródło: PAP