Były premier Kosowa na wolności. Ma być pod kontrolą policji


Francuski sąd nakazał w czwartek uwolnienie byłego premiera Kosowa Ramusha Haradinaja, jednego z dowódców albańskiej partyzantki podczas wojny domowej w Kosowie w latach 1996-99. Został on zatrzymany na podstawie listu gończego wydanego na wniosek Serbii.

Jednocześnie sąd nakazał, aby Haradinaj pozostał we Francji pod kontrolą władz w oczekiwaniu na wniosek władz Serbii o ekstradycję tego byłego kosowskiego premiera, którego Serbia ściga za zbrodnie wojenne. Haradinaj będzie musiał oddać paszport, dwa razy w tygodniu stawiać się na policji i być gotowym stawić się na wezwanie władz, podczas gdy będą one rozpatrywały serbski wniosek o ekstradycję. Haradinaj został zatrzymany w ubiegłym tygodniu po wylądowaniu samolotu, którym leciał ze stolicy Kosowa, Prisztiny, na francusko-szwajcarskim lotnisku Bazylea-Miluza-Fryburg, położonym we wschodniej Francji. Do zatrzymania doszło na podstawie międzynarodowego nakazu Interpolu wydanego w 2004 r. na wniosek Serbii. Na podstawie tego samego nakazu słoweńska policja aresztowała Haradinaja w czerwcu 2015 r. na lotnisku w Lublanie. Wracał on wówczas do Kosowa po oficjalnej wizycie w Berlinie. Po dwóch dniach słoweński sąd zadecydował jednak o zwróceniu mu paszportu dyplomatycznego i Haradinaj mógł powrócić do swego kraju.

Oskarżenia "są czysto polityczne"

Adwokatka byłego premiera, Rachel Lindon, powiedziała, że teraz będzie się on starać o anulowanie listu gończego Interpolu, który jej zdaniem nigdy nie powinien był zostać wydany, a następnie o odmowę wydania poszukiwanego przez Francję. - Oskarżenia strony serbskiej są czysto polityczne. Mamy tu do czynienia z nadużyciem prawa - mówił Haradinaj w czwartek przed sądem. Haradinaj, jeden z dawnych dowódców albańskiej partyzantki - Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK), musiał w 2005 roku ustąpić ze stanowiska premiera w związku z oskarżeniem przez międzynarodowy trybunał ds. zbrodni w b. Jugosławii o zbrodnie przeciwko ludzkości: torturowanie, mordowanie i wypędzanie Serbów podczas walk o niepodległość Kosowa w 1998 roku. Na pierwszym procesie przed trybunałem haskim w 2008 roku nie został skazany; sędziowie izby apelacyjnej postanowili powtórzyć proces, gdyż nie uzyskano wystarczających zeznań od zastraszanych świadków oskarżenia. W 2012 roku sędziowie trybunału orzekli, że nie ma żadnych dowodów, iż Haradinaj i jego dwaj dawni podwładni, również oskarżeni, uczestniczyli w przestępczym planie wypędzenia Serbów z Kosowa. Serbia jednak w dalszym ciągu zarzuca mu zbrodnie wojenne. Kosowo, które oderwało się od Serbii w lutym 2008 roku, zostało uznane jako niepodległe państwo przez ponad 100 krajów. Serbia twierdzi, że nigdy nie pogodzi się z utratą swej prowincji

Autor: tmw/ib / Źródło: PAP