Z konta WhatsApp fińskiego ministra gospodarki wysłano mema, kpiącego z premier kraju. Śledztwo w tej sprawie wszczęło Biuro Policji Kryminalnej. Wcześniej własne dochodzenie w sprawie przeprowadziły służby parlamentu - nie stwierdzono wówczas, że doszło do naruszenia bezpieczeństwa danych.
Biuro Policji Kryminalnej podejrzewa, że służbowy smartfon ministra gospodarki Miki Lintili został zhakowany. Z jego konta WhatsApp do dużej grupy polityków miał zostać wysłany mem, kpiący z premier Sanny Marin i jednego z deputowanych socjaldemokratów.
Sprawa jest badana jako atak hakerski skierowany przeciwko ministrowi gospodarki – podano w środowym komunikacie policji (KRP).
Minister zamieścił mema kpiącego z premier kraju
O możliwym zhakowaniu konta popularnego komunikatora ministra Lintili z partii Centrum, głównego koalicjanta socjaldemokratów premier Marin, informowano na początku lutego, gdy do mediów trafił mem, wcześniej rzekomo rozsyłany przez polityka.
Przedstawiał on zdjęcie liderki socjaldemokratów z kampanii wyborczej prezentującej nowy program swojej partii. Przerobione hasła wyborcze nawiązywały do głośnego "skandalu imprezowego" Marin z lata ubiegłego roku, kiedy to do mediów społecznościowych wyciekły m.in. nagrania z nocnych prywatek z jej udziałem.
CZYTAJ TEŻ >> Najmłodsza premier na świecie wprowadza Finlandię do NATO. Niezwykła historia Sanny Marin
Polityk początkowo twierdził, że doszło do "przejęcia" jego konta i zapewniał, że on sam nie wysłał mema ze służbowego telefonu. Wcześniej własne dochodzenie w sprawie przeprowadziły służby parlamentu - nie stwierdzono wówczas, że doszło do naruszenia bezpieczeństwa danych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Robson90 / Shutterstock