Finlandia nie chce do NATO. - W społeczeństwie fińskim nie ma przeważającego poparcia dla tej idei - tłumaczył Marcin Fronia, dyrektor wykonawczy Fundacji Norden Centrum, w programie "Tu Europa".
Fronia podkreślał, że musiałoby nastąpić coś wyjątkowego, by Finowie zmienili zdanie. Zaznaczył, że do tego nie przekonuje nawet sytuacja na Ukrainie.
- Na dzień dzisiejszy raczej to nie jest możliwe ze względu na to, że regularnie sondaże pokazują, że w społeczeństwie fińskim nie ma przeważającego poparcia dla tej idei - mówił. - Finlandia ma świadomość tego, że również jak Ukraina graniczy z Rosją i graniczyła z Rosją również po II wojnie światowej. Cały czas Rosja jest jej sąsiadem i potrafiła wypracować sobie takie relacje, które nie zaowocowały konfliktem - kontynuował
Ekspert zwracał uwagę na fakt, iż Finlandia nie jest w NATO jest konsekwencją przyjęcia relacji niezaogniania relacji z Rosją. - Sojusz powstawał w czasach, gdy mieliśmy ład dwubiegunowy, więc wstąpienie do NATO automatycznie oznaczało, że kraj przynależał do sojuszu, który był po drugiej Układu Warszawskiego - dodał.
Nie teraz
Finlandia uczestniczy w NATO-wskim programie Partnerstwo dla Pokoju, ale chroniąc swą neutralność nie przystąpiła do Sojuszu.
Pod koniec czerwca fiński premier Alexander Stubb zadeklarował, że obecny rząd Finlandii nie zamierza w trakcie swej kadencji podejmować starań o członkostwo w Sojuszu. Sondaże opinii publicznej pokazują, że obecnie jedynie jedna piąta obywateli Finlandii jest za przystąpieniem do niego.
Autor: nsz\mtom / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia | Vestman