Fidel Castro krytykuje lewacką partyzantkę

 
Castro apeluje do FARCTVN24

Fidel Castro potepił "okrutne metody porwań oraz przetrzymywanie zakładników w dżungli" . Kubański przywódca nawiązał do uwolnienia przed tygodniem z rąk FARC kolumbijskiej polityk Ingrid Betancourt i 14 innych zakładników.

- Jeśli mogę zasugerować coś partyzantom z FARC, (Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii red.) to tylko tyle, że powinni zadeklarować bezwarunkowe uwolnienie wszystkich zakładników i więźniów będących w ich niewoli - powiedział w niedzielę Castro.

Mimo krytyki polityki porwań, o samym FARC Castro nie powiedział złego słowa. Wręcz przeciwni - podkreślił, że partyzanci nie powinni składać broni.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ O UWOLNIENIU INGRID BETANCOURT

Castro autorytetem dla Kolumbijczyków

Partyzanci mogą uznać, że rada tak wytrawnego stratega, jakim jest Fidel Castro, nie może zostać zignorowana, jeśli chcą zapewnić przetrwanie swojej organizacji - komentuje BBC, zwracając uwagę, że rewolucja na Kubie zapoczątkowana przez Castro była inspiracją dla założycieli FARC.

Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii prowadzą rebelię już od ponad czterech dekad. Początkowo organizacja walczyła w imię marksistowskich ideałów, jednak szybko jej głównym zajęciem stał się handel narkotykami. FARC, uważana przez USA i UE za organizację terrorystyczną, przetrzymuje kilkuset zakładników, zarówno dla okupu, jak i na wymianę za uwięzionych rebeliantów.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24