Niemal dokładnie rok temu portal Politico ujawnił tajne plany na wypadek śmierci królowej Elżbiety II. Ich szczegółowa publikacja wzbudziła wówczas duże kontrowersje.
O śmierci Królowej Elżbiety II poinformowała w czwartkowe popołudnie rodzina królewska zgromadzona w zamku Balmoral w Szkocji, gdzie monarchini spędziła ostatnie tygodnie życia. Królowa miała 96 lat. Karol, najstarszy syn monarchini, został po jej śmierci nowym królem Wielkiej Brytanii.
Rok temu ujawniono plany na wypadek śmierci królowej Elżbiety II
O tym, że plany działania na wypadek śmierci królowej - określone jako operacja "London Bridge" - istnieją co najmniej od końca lat 60., wiadomo było od dawna, ale jeszcze nigdy nie zostały one ujawnione w takich szczegółach, jak zrobił to w ubiegłym roku portal Politico. Na dodatek przeciek zawierał aktualizację w związku z pandemią.
Jak informował Politico, pierwszą osobą spoza Pałacu Buckingham, która została zawiadomiona, był premier kraju. Osobisty sekretarz królowej miał zadzwonić, przekazując krótką wiadomość: "Właśnie otrzymaliśmy informację o śmierci Jej Wysokości Królowej. Wymagana jest dyskrecja". Taką samą wiadomość premier miała przekazać ministrom.
Natychmiast po podaniu jej do publicznej wiadomości wszystkie flagi w kraju mają zostać opuszczone do połowy masztu. Według tego samego planu, jeszcze tego samego dnia przemówienie ma wygłosić premier, a później nowy król Karol. Wieczorem wyżsi rangą członkowie rządu mają udać się na specjalne nabożeństwo żałobne w londyńskiej katedrze św. Pawła.
Jak pisało Politico, zgodnie z planem następnego dnia rano książę Karol ma zostać formalnie ogłoszony królem, a po południu monarcha przyjmie na audiencji premiera. Drugiego dnia ciało królowej ma zostać przewiezione do Pałacu Buckingham - w zależności od tego, gdzie umrze - królewskim pociągiem, samochodem lub samolotem. Trzeciego dnia Karol uda się do parlamentu, a następnie w podróż po wszystkich częściach Zjednoczonego Królestwa - najpierw do Szkocji, później do Irlandii Północnej, a na końcu do Walii. Równocześnie będą trwały przygotowania do pogrzebu. Od szóstego do dziewiątego dnia ciało królowej zostanie wystawione w Pałacu Westminsterskim, gdzie będzie można osobiście oddać jej hołd.
Sam pogrzeb ma odbyć się 10. dnia po śmierci, w Katedrze Westminsterskiej, choć później ciało zostanie przeniesione do kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze, gdzie w kwietniu pochowany został mąż królowej, książę Filip.
Jak napisał portal Politico, plany są bardzo szczegółowe. Szczególną obawę miały budzić ostatnie trzy dni przed pogrzebem i sam dzień pogrzebu, bo przewiduje się, że w związku z dużą liczbą osób z kraju i z zagranicy chcących pożegnać królową po raz pierwszy w historii Londyn może być absolutnie wypełniony ludźmi do granic możliwości i nie wiadomo, czy wytrzyma to np. transport publiczny. Dodatkowo będzie to wyjątkowo trudny okres ze względu na potencjalne zagrożenie terrorystyczne.
Źródło: PAP