Do zdarzenia doszło we wtorek, gdy prezydent Ekwadoru Daniel Noboa wjeżdżał do miejscowości El Tambo w andyjskiej prowincji Cañar. Wtedy wrogo nastawiony tłum liczący około 500 osób obrzucił prezydenckie auto kamieniami. Jak przekazało otoczenie Noboi, znaleziono też ślady po kulach wystrzelonych z broni palnej. Sama głowa państwa nie ucierpiała. Nagranie ze środka prezydenckiego samochodu w momencie ataku opublikowali współpracownicy prezydenta.
Minister środowiska i energii Ines Manzano poinformowała, że w związku z atakiem zatrzymano pięć osób. Złożyła też formalne zawiadomienie do prokuratury, w którym incydent określiła mianem próby zamachu na prezydenta. Według biura prezydenta zatrzymane osoby staną przed wymiarem sprawiedliwości pod zarzutami terroryzmu i próby zamachu.
Noboa odniósł się do zdarzenia w wystąpieniu w mieście Cuenca położonym 77 km dalej. - Takie ataki nie będą akceptowane w nowym Ekwadorze, a prawo ma zastosowanie wobec wszystkich - stwierdził.
Protesty w Ekwadorze po podwyżce cen paliw
Atak na prezydencki pojazd nastąpił w szesnastym dniu akcji protestacyjnej przeciwko niezapowiedzianej rządowej podwyżce cen oleju napędowego. Władze podniosły ją z 1,8 do 2,80 dolara za galon. Gwałtowne protesty rozpoczęły się na wezwanie Krajowej Konferencji Rdzennych Ludów Ekwadoru (CONAIE) - największej organizacji społecznej tego kraju. Demonstrujący m.in. organizują pochody i blokują drogi.
Zanim Noboa doszedł do władzy w listopadzie 2023 roku dwa poprzednie rządy próbowały bez powodzenia wyeliminować subsydiowanie paliwa dieslowskiego. Utrzymywanie zaniżonej ceny kosztowało państwo wówczas ponad miliard dolarów rocznie.
Podwyżka cen uderzy najbardziej w indywidualnych konsumentów, a ekwadorskie organizacje społeczne oraz indywidualni konsumenci wzywają już do ogólnokrajowego strajku, który lada chwila rozpocznie się w co najmniej siedmiu prowincjach Ekwadoru.
CNN przypomina, że to nie pierwszy raz, jak kolumna Daniela Noboi została zaatakowana. We wrześniu około 350 osób obrało ją za cel podczas protestu w prowincji Imbabura. Demonstrujący rzucali w pojazdy fajerwerkami, koktajlami Mołotowa i kamieniami.
Autorka/Autor: pb//az
Źródło: Reuters, PAP, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Reuters