Cztery osoby zostały ranne w wypadku autokaru z polskimi turystami w Egipcie. Do zdarzenia doszło w drodze z lotniska w Marsa Alam do hotelu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowało w niedzielę MSZ w Warszawie.
- Wypadek miał miejsce w drodze z lotniska w Marsa Alam do hotelu. Poszkodowane zostały cztery osoby. Dwie osoby ciężej, dwie osoby lżej - informowała jeszcze w sobotę późnym wieczorem w rozmowie z TVN24 Ewa Suwara, rzeczniczka MSZ.
Jak zaznaczyła, dwie lżej poszkodowane pozostały w szpitalu na obserwacji.
W niedzielę urzędniczka przekazała, że jedna z osób została już wypisana ze szpitala, a pozostałe trzy w nich pozostają.
Wśród poszkodowanych jest kobieta i trzech mężczyzn.
Jedna osoba ranna została przewieziona do Hurghady, gdzie jeszcze w sobotę wieczorem przeszła operację.
- Dwie pozostałe osoby pozostały w szpitalu w Marsa Alam i z tych dwóch osób jedna ma przechodzić dzisiaj (w niedzielę) operację - dodała Suwara.
Rzeczniczka MSZ powiedziała też, że jeśli chodzi o stan zdrowia wszystkich poszkodowanych osób, "to można określić (go - red.) jako niezagrażający życiu".
Rzeczniczka MSZ powiedziała, że służba konsularna jest w kontakcie z lekarzami i rezydentem biura podróży na miejscu.
Rzeczniczka MSZ podkreśliła, że służba konsularna jest na miejscu w kontakcie z rezydentem biura, z policją i osobami pracującymi w szpitalu. - Oczywiście okoliczności wypadku są ustalane przez miejscowe władze - zaznaczyła Suwara.
Autor: kk, tas/adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps