Co najmniej 32 osoby zginęły, a 63 zostały ranne w wypadku samochodowym z udziałem wielu pojazdów, do którego doszło w sobotę w prowincji Al-Buhajra na północy Egiptu - powiadomiły agencja Reutera i lokalne media.
Na drodze łączącej Aleksandrię i stolicę Egiptu Kair doszło w sobotę do wypadku z udziałem 29 pojazdów. Sześć z nich spłonęło. Jak informuje agencja Reuters i egipski rządowy dziennik "Al-Ahram" za źródłami w miejscowej policji, zginęły co najmniej 32 osoby, a 63 zostały ranne.
Według lokalnych mediów i władz do karambolu doszło podczas porannej mgły, kiedy autobus pasażerski jadący do Kairu uderzył w pojazd zaparkowany na autostradzie. Inne samochody uderzyły w autobus, niektóre z nich zaczęły płonąć. "Al-Ahram" zacytował źródła policyjne, które podały, że kolizję spowodował wyciek oleju w jednym z aut.
Zdjęcia opublikowane w mediach społecznościowych przedstawiają przewróconą ciężarówkę, leżącą w poprzek pasa szybkiego ruchu na zwęglonym asfalcie. Dalej znajduje się co najmniej jeden autobus i bus, oba pojazdy w dużym stopniu spalone, a także wiele samochodów, niektóre wciąż w płomieniach.
W mediach społecznościowych pojawiły się także nagrania przedstawiające płonące pojazdy oraz kłęby dymu unoszące się nad miejscem zdarzenia.
Według lokalnych mediów egipskie służby meteorologiczne ostrzegły dzień wcześniej o gęstej mgle na autostradach.
Śmiertelne wypadki drogowe są w Egipcie stosunkowo częste. Oficjalne dane mówią, że w 2021 r. w wypadkach na drogach zginęło 7 tys. osób. Do najczęstszych przyczyn wypadków należą nieostrożna jazda i złe warunki na drogach - informuje "Al-Ahram".
Do tragicznego karambolu doszło około 132 km na północny zachód od stolicy Egiptu Kairu, w prowincji Al-Buhajra.
Źródło: PAP, Reuters