Dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego rozpoczęli kontratak przeciwko syryjskim rebeliantom, wspieranym przez USA, próbującym zająć miasto Manbidż na północy Syrii - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Według Obserwatorium w wyniku tego kontrataku dżihadyści odbili trzy miejscowości na południe od Manbidż, oblężonego przez Syryjskie Siły Demokratyczne (FDS)", czyli koalicję arabsko-kurdyjską wspieraną przez siły amerykańskie. W walkach tych - jak podało Obserwatorium - zginęło co najmniej 28 bojowników FDS.
Na początku czerwca po całkowitym okrążeniu miasta Manbidż, siły syryjskich rebeliantów odcięły główny szlak zaopatrzeniowy Państwa Islamskiego z Turcji. Manbidż był kluczowym miastem, przez które przechodził szlak zaopatrzeniowy IS z Turcji do miasta Ar-Rakka, uważanego za stolicę samozwańczego Państwa Islamskiego. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało także, że dżihadyści zatrzymali ofensywę syryjskiego wojska, wspieranego przez rosyjskie lotnictwo, na miasto Ar-Rakka. Bojownikom IS udało się nie tylko zatrzymać siły rządowe w zachodniej części miasta, ale także je odrzucić.
Syryjska armia przekroczyła granicę prowincji Ar-Rakka na północy Syrii na początku czerwca.
Bitwa o Manbidż
Ofensywa syryjskiego wojska jest trzecią dużą operacją rozpoczętą w ostatnich tygodniach w celu zniszczenia kalifatu. Ponadto toczy się wspierana z powietrza przez siły międzynarodowej koalicji ofensywa irackiej armii na Faludżę, ok. 50 km od Bagdadu, a także wspierana przez USA ofensywa syryjskich rebeliantów na kluczowy obszaru w północnej Syrii, zwany "workiem Manbidż". Trzy ofensywy stanowią najmocniejszą kampanię wymierzoną w IS, od kiedy ta dżihadystyczna organizacja zbrojna przed dwoma laty ogłosiła kalifat na zajętych terytoriach w Syrii i Iraku.
Autor: mtom / Źródło: PAP