Niezidentyfikowani sprawcy porwali egipskiego dyplomatę w stolicy Libii, Trypolisie, w piątek - poinformowały władze obu krajów. Kilka godzin przed uprowadzeniem jedna z wpływowych libijskich milicji ogłosiła, że jej przywódca został aresztowany w Egipcie.
Porwany dyplomata to attache administracyjny w egipskiej ambasadzie w Trypolisie. Jak podały władze, obecnie są prowadzone rozmowy w celu jego uwolnienia.
Oko za oko?
Na kilka godzin przed porwaniem dowództwo islamistycznej milicji o nazwie Komórka Operacyjna Rewolucjonistów Libii podało, że jej przywódca Szaban Hadija został aresztowany w Egipcie, dokąd udał się z rodziną na leczenie. Organizacja ta przekonywała, że nie jest odpowiedzialna za porwanie egipskiego dyplomaty, jednocześnie jednak zaapelowała do władz w Kairze o wypuszczenie Hadiji, w przeciwnym razie grożąc odwetem.
Komórka Operacyjna Rewolucjonistów Libii to jedna z wielu wpływowych milicji, które przyczyniły się do obalenia dyktatora Muammara Kaddafiego podczas wspieranego przez NATO narodowego powstania, a teraz odmawiają złożenia broni. Grupa ta jest oskarżana o porwanie na kilka godzin w październiku ub. roku premiera kraju Alego Zidana.
Chaos w Libii
W ostatnim czasie obcokrajowcy kilkakrotnie padali ofiarą porwań i innych incydentów. Libijskie siły bezpieczeństwa przed kilkoma dniami uwolniły obywatela Korei Południowej, który przez kilka dni był przetrzymywany przez nieznanych sprawców. W grudniu zastrzelony został amerykański nauczyciel w Bengazi, a w styczniu Brytyjczyk i Nowozelandka zostali zabici w egzekucji w zachodniej części kraju.
Dwa lata po rewolcie, która obaliła dyktaturę Kaddafiego, Libia jest głęboko podzielona, a rząd centralny ma trudności z zapanowaniem nad rywalizującymi milicjami i radykalnymi islamistami.
Autor: adso/tr / Źródło: PAP