Takiego sernika nie zjadłby nawet największy łasuch i nie przyniósł największy siłacz. Ważył ponad 2 tony, mierzył ponad 2,5 metra średnicy i nie miał sobie równych. Nie tylko w niedzielę, ale nikt nigdy nie zrobił wcześniej tak gigantycznego sernika.
Dlatego meksykański megasernik zostanie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Ale żeby zasłużyć na taki honor, trzeba się nieźle napocić. Wiedzą coś o tym lokalni gastronomowie, którzy przez ponad 60 godzin piekli ciasto.
W akcję zaangażowano 55 szkół gastronomicznych, a do stworzenia słodkiego giganta zużyto 800 kg jogurtu, 350 kg placka, 250 kg cukru, 150 kg masła i 100 kg truskawek. Efekt to 2133 kilogramy biało-czerwonego szaleństwa.
Wiele osób zgromadziło się by skosztować największego na świecie sernika. Ale kucharze pomyśleli też o najbardziej potrzebujących - dwadzieścia tysięcy kawałków ciasta zasili Bank Żywności w Meksyku, a ten rozda je najbiedniejszym.
- Mamy ogromną satysfakcję z tego, że stawiliśmy czoła tak wielkiemu wyzwaniu. Udało się to tylko dzięki sprawnej współpracy - powiedział szczęśliwy koordyntor przedsięwzięcia Miguel Angel Quezada.
Źródło: Reuters