Donald Trump nie spotka się w niedzielę z prezydentem Andrzejem Dudą w Doylestown w stanie Pensylwania - dowiedział się korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona. Według jego informacji zdecydować o tym miały względy bezpieczeństwa. Nie wiadomo na razie, czy planowane jest spotkanie z polskim prezydentem w innym miejscu. Donald Trump najprawdopodobniej nie spotka się też z Andrzejem Gołotą, z którym wcześniej planował zagrać w golfa.
Od kilku dni pojawiały się doniesienia o tym, że w niedzielę Donald Trump mógłby spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą w Doylestown w stanie Pensylwania - miejscu szczególnym dla amerykańskiej Polonii. - Prezydent przyjął zaproszenie, ponieważ tego dnia ma być tam odsłaniany pomnik Solidarności. Jeżeli prezydent Trump również przyjmie zaproszenie, to do takiego spotkania dojdzie - mówiła we wtorek szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka.
Z informacji korespondenta "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcina Wrony wynika, że do spotkania Trumpa i Dudy przy pomniku jednak nie dojdzie, a zdecydować o tym miały kwestie bezpieczeństwa.
O tym, że spotkania nie będzie, poinformował również Reuters, powołując się na swoje źródło. Jak zaznacza agencja, nie jest na razie jasne, czy do spotkania z Dudą może dojść w innym miejscu.
Prezydent Duda z małżonką Agatą udaje się do Stanów Zjednoczonych w sobotę. Weźmie udział w debacie generalnej 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
CZYTAJ TEŻ: Czy przez Amerykańską Częstochowę Donald Trump z Andrzejem Dudą dotrą do serc Polonusów?
"Fakty" TVN dowiedziały się też, że w niedzielę Trump planował spotkanie w swoim klubie golfowym w Bedminster z Andrzejem Gołotą, z którym miał rozegrać partię golfa. Według informacji "Faktów", najprawdopodobniej także to spotkanie zostało odwołane.
Pensylwania ważnym stanem
Pensylwania to kluczowy stan dla rozstrzygnięcia listopadowych wyborów prezydenckich w USA.
Marcin Wrona podkreślał ostatnio w programie "Korespondenci", że to Pensylwania może zdecydować o tym, kto zasiądzie w Białym Domu, a ponieważ sondaże są tu ciągle bardzo wyrównane, "toczy się walka o każdą ulicę".
Obecnie Polonia w Pensylwanii liczy 800 tysięcy osób, co stanowi 6,7 procent populacji stanu. Duża część Polaków żyjących w USA zamieszkuje stany wahające się, co więcej, nasi rodacy nie są stałym elektoratem żadnej z partii - raz głosują na demokratów, raz na republikanów, dlatego walka o ich głos jest bardzo istotna. Co ciekawe, od czterech dekad Polonia poprawnie wskazuje prezydenta USA - w 1984 roku polska mniejszość poparła Ronalda Reagana, który objął stery w Waszyngtonie, podobnie było we wszystkich następnych dziewięciu wyborach, kończąc na ostatnich z 2020 roku, w których Polacy poparli Joe Bidena.
Źródło: TVN24, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images