W obawie przed Trumpem Grenlandia chce pilnie wprowadzić ten zakaz

Źródło:
Jyllands-Posten, Politiken, The Guardian, tvn24.pl
Nuuk, stolica Grenlandii
Nuuk, stolica Grenlandii Reuters
wideo 2/3
Nuuk, stolica Grenlandii Reuters

Inatsisartut, Parlament Grenlandii, ma w trybie pilnym rozpatrzyć projekt nowej ustawy w sprawie finansowania partii politycznych. Przepisy mają uniemożliwić otrzymywanie darowizn z zagranicy i ograniczyć wysokość wpłat ogółem. Mogą wejść w życie jeszcze przed zaplanowanymi na kwiecień wyborami. Autorzy regulacji nie kryją, że powstały one w odpowiedzi na zainteresowanie wyspą, jakie w ostatnim czasie wyrażał Donald Trump.

Przedstawiciele Parlamentu Grenlandii zadecydują we wtorek o losach projektu ustawy w sprawie zakazu zagranicznego finansowania partii politycznych. Zostanie on rozpatrzony w trybie pilnym – informuje duński dziennik "Jyllands-Posten". Gazeta zauważa, że jeśli członkowie Inatsisartutu będą mu przychylni, przepisy mają szansę wejść w życie jeszcze przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi.

Te mają odbyć się w kwietniu. Jak ocenia "Jyllands-Posten", szanse na przegłosowanie projektu są duże. Powstał on bowiem z inicjatywy rządu Grenlandii, a ten cieszy się w parlamencie zdecydowaną większością - wyjaśnia dziennik. Celem przepisów jest "ochrona integralności politycznej Grenlandii".

Flaga GrenlandiiPAP/EPA/Ida Marie Odgaard

Projekt przepisów w sprawie zagranicznego finansowania partii politycznych na Grenlandii

Przepisy miałyby odnosić się do partii politycznych oraz ich lokalnych i młodzieżowych oddziałów. Objęci nimi mieliby być też posłowie Inatsisartutu, ich zastępcy oraz kandydaci w wyborach parlamentarnych. Regulacje miałyby uniemożliwić tym podmiotom otrzymywanie darowizn od zagranicznych bądź anonimowych darczyńców. Ograniczałyby też maksymalną wysokość wszystkich wpłat od osób prywatnych do 200 tysięcy koron duńskich (około 113 tys. zł.) i maksymalną wysokość wpłaty od pojedynczego darczyńcy do 20 tysięcy (ponad 11 tys. zł.).

Autorzy ustawy nie kryją, że powstała ona w odpowiedzi na szereg ostatnich wypowiedzi Donalda Trumpa. Wprost wskazują oni w treści projektu, że przepisy należy rozpatrywać "w świetle interesów geopolitycznych i obecnej sytuacji, w której przedstawiciele sojuszniczego mocarstwa wyrazili zainteresowanie przejęciem i kontrolowaniem Grenlandii".

Zainteresowanie wyspą Trump wyrażał już w trakcie swojej pierwszej kadencji. Wówczas sugerował jej kupno. Do sprawy prezydent USA wrócił przed kilkoma tygodniami.

ZOBACZ TEŻ: Trump: wkrótce USA staną się większym krajem

Donald Trump zainteresowany Grenlandią

Jeszcze przed zaprzysiężeniem na najważniejszy urząd w państwie Trump napisał w mediach społecznościowych, że "posiadanie i kontrola nad Grenlandią" są dla USA "absolutną koniecznością". Pytany przez dziennikarzy o sprawę na początku stycznia, odparł, że nie może zapewnić, że nie użyje przymusu militarnego ani ekonomicznego, by przejąć wyspę. O planach wobec Grenlandii miał rozmawiać później z premier Danii Mette Frederiksen. Jak podał później "Financial Times", przebieg konwersacji potwierdził powagę jego terytorialnych roszczeń, a całość poszła "bardzo źle".

Zwolennicy Trumpa witają Donalda Jr. po jego przybyciu do Nuuk na GrenlandiiReuters

Mimo to kilka dni później prezydent USA ponownie odniósł się do sprawy, mówiąc reporterom na pokładzie Air Force One, że wierzy, iż USA przejmą kontrolę nad Grenlandią. - Myślę, że to osiągniemy – powiedział, dodając, że 57 tysięcy mieszkańców wyspy "chce być z nami". Jego słów nie potwierdzają jednak wyniki sondaży przeprowadzonych ostatnio wśród samych Grenlandczyków.

Nuuk, stolica Grenlandii
Nuuk, stolica GrenlandiiShutterstock

Status Grenlandii

Grenlandia jest autonomicznym terytorium zależnym Danii. Częścią królestwa Danii jest od 600 lat, a od 1979 roku cieszy się autonomią od władz w Kopenhadze, obejmującą między innymi prawo do samorządu w sprawach wewnętrznych. Zarówno premier Grenlandii Mute Egede, jak i szefowa duńskiego rządu zgodnie podkreślają, że wyspa nie jest na sprzedaż.

ZOBACZ TEŻ: "Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

GrenlandiaPAP/Michał Czernek

Autorka/Autor:jdw//az

Źródło: Jyllands-Posten, Politiken, The Guardian, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/WILL OLIVER