Nie tylko lukratywne kontrakty i zapewnienia o wspólnej walce z terroryzmem. Wizyta Donalda Trumpa w Arabii Saudyjskiej obfitowała również w inne, mniej oczywiste, momenty. Iście królewska wizyta rozpoczęła się na lotnisku, gdzie na Amerykanina czekał czerwony dywan i defilada wojskowa. Były też tańce, złoty medal, koncert country i umowy warte miliardy dolarów.
Na lotnisku na Trumpa czekał sam król Salman. Tuż po przylocie amerykańskiego prezydenta do Arabii Saudyjskiej, samoloty zostawiły na niebie ślady w czerwonym, białym i niebieskim kolorze. Następnie Trump zwiedził najbardziej wystawne pałace królestwa, w których doszło do podpisania umów na wiele miliardów dolarów.
Podczas spotkania w na królewskim dworze Salman odznaczył Trumpa najwyższym odznaczeniem cywilnym w tym kraju w ramach jego "dążeń do zacieśnienia więzi w regionie". Taki medal otrzymał też wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin, premier Wielkiej Brytanii Theresa May oraz poprzednik Trumpa, Barack Obama.
Warto jednak zauważyć, że poprzedni prezydent USA nie był witany z takimi honorami jak Trump. Podczas zeszłorocznej wizyty Obamy w Arabii Saudyjskiej, król nie powitał osobiście prezydenta na lotnisku. Arabia Saudyjska była bowiem w tym czasie zirytowana postawą USA w konflikcie w Syrii. Strategia amerykańskiej administracji opierała się w głównej mierze na walce z dżihadystami, a nie reżimem szyickiego prezydenta Baszara al-Asada, którego starała się wyeliminować Arabia Saudyjska.
Billboardy na autostradach
Wizyta Trumpa odbywała się jednak w innej atmosferze, czego dowodem bogata jej towarzysząca wizyta. W Rijadzie zawisły billboardy z wizerunkiem prezydenta USA oraz króla Salmana. "We dwoje będziemy dominować" - głosiły pompatyczne hasła.
Luksusowy hotel Ritz Carlton, w którym zatrzymał się Trump, mienił się zaś kolorami flag Arabii Saudyjskiej i USA. Pojawiały się na nim również iluminacje twarzy prezydenta.
The Ritz Carlton Hotel in Riyadh #RiyadhSummit via @alRiyadh pic.twitter.com/9JmVVkTCkP
— Abdulaziz M. Alhendi (@azizalhinde) 19 maja 2017
Taniec z szablami
Trump oraz przedstawiciele Białego Domu uczestniczyli też w ceremonialnym tańcu z szablami przed pałacem Murabba. Na opublikowanych nagraniach można zobaczyć sekretarza stanu USA Rexa Tillersona oraz sekretarza handlu Wilbura Rossa, którzy tańczą z obok mężczyzn ubranych w tradycyjne saudyjskie stroje.
Także Trump otoczony przez saudyjskich oficjeli, z uśmiechem na twarzy poruszał się w rytm muzyki, natomiast szef sztabu Reince Priebus oraz główny doradca gospodarczy Gary Cohn zdawali się być bardziej powściągliwi w orientalnym tańcu.
Tradycyjny taniec mężczyzn z szablami jest znany pod nazwą "ardah". Towarzyszy mu rytmiczne uderzanie w bębny i recytacja melodyjnej poezji. Ceremonia odbywa się przy okazji ważnych świąt religijnych czy wesel.
Koncert country
Niecodziennym wydarzeniem podczas wizyty Trumpa w Arabii Saudyjskiej był też występ gwiazdy country Toby'ego Keitha. Impreza, która odbyła się w sobotę w Rijadzie, była darmowa, ale - jak to w ultrakonserwatywnej monarchii - dostępna jedynie dla mężczyzn.
Keith grał w duecie z arabskim muzykiem, który akompaniował mu na lutni. Amerykańska gwiazda nie opublikowała jednak żadnych informacji ani zdjęć z Rijadu na swoim Twitterze. Zrobili to jednak obecni na miejscu amerykańscy dziennikarze. Koncert ten był bezprecedensowym wydarzeniem w ultrakonserwatywnym państwie arabskim. Wszelkie wydarzenia muzyczne są tam bowiem zabronione, obowiązuje również całkowity zakaz spożywania i posiadania alkoholu. A teksty Keitha często nawiązują do alkoholu.
@nytimes @nytimesworld @realDonaldTrump @TobyKeithMusic Country star @TobyKeithMusic with Saudi musician @RabehSaqer in Riyadh last night for an audience of hundreds of Saudi men (and no women). pic.twitter.com/g1jm2Ssuxz
— Ben Hubbard (@NYTBen) 21 maja 2017
Umowy o wartości miliardów dolarów
Podczas wizyty pomiędzy stronami doszło do podpisania umów handlowych, które według amerykańskiego sekretarza stanu Rexa Tillersona, mogą przynieść gospodarce USA 350 mld dolarów.
Ponadto Saudyjczycy zakupią od Amerykanów uzbrojenie o wartości 110 mld dolarów. W królestwie będą również montować 150 śmigłowców Blackhawk.
Saudyjski gigant naftowy Aramco ma z kolei zapewnić amerykańskim kontrahentom 50 mld dolarów.
Oprócz podpisania lukratywnych umów, Trump zapowiedział utworzenie centrum zwalczania ekstremizmu. W Rijadzie odbyło się spotkanie Trumpa z przedstawicielami Rady Współpracy Zatoki, w skład której wchodzą Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Prezydent USA podpisał następnie list intencyjny, który zobowiązuje wyżej wymienione kraje do niefinansowania organizacji terrorystycznych.
Ceremonii otwarcia Centrum Zwalczania Ekstremizmu towarzyszyło kolejne interesujące zdjęcie - Trump, prezydent Egiptu i król Salman trzymający rękę na świecącej kuli - ekwiwalencie znanej z polski przecinanej przy takich okazjach wstęgi.
Autor: arw/mtom / Źródło: CBC, CNN