Pod koniec września Rada Krajowa Polski 2050 zdecydowała, że ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz będzie kandydatką ugrupowania na stanowisko wicepremiera w rządzie Donalda Tuska.
Przed uzyskaniem poparcia przez Radę Krajową Pełczyńska-Nałęcz wygrała w głosowaniu klubu, choć - jak ustaliła reporterka TVN24 Maja Wójcikowska - jedynie 16:14, mając za rywalkę ministrę klimatu i środowiska Paulinę Hennig-Kloskę.
"Umowa ustna" z Tuskiem
Więcej o swojej politycznej sytuacji Pełczyńska-Nałęcz mówiła w "Kropce nad i" w TVN24. Została zapytana, czy premier Donald Tusk jest za tym, żeby to ona była wicepremierem i czy w ogóle chce, żeby Polska 2050 miała tekę wicepremiera. - Jest umowa ustna. Zakładamy, że wszyscy się z umów wywiązujemy - odpowiedziała.
Dopytywana, czy Tusk jasno powiedział, że Polska 2050 będzie miała wicepremiera, odpowiedziała: - Były rozmowy koalicyjne, były ustalenia. Przy tych ustaleniach zapadła między innymi decyzja, że Platforma Obywatelska ma też wicepremiera. Jednocześnie zastrzegła, że "nie było mowy o żadnych personaliach". - Dlatego że to, kto jest wicepremierem z ramienia partii koalicyjnej, zawsze wskazuje partia koalicyjna - tłumaczyła.
- Bez Polski 2050 nie ma tej koalicji, nie ma rządu 15 października, nie ma koalicji 15 października, jesteśmy lojalną, uczciwą i partnerską częścią tej koalicji, szanujemy wszystkie umowy, tak jak żeśmy się zobowiązali - mówiła dalej Pełczyńska-Nałęcz.
- Osobiście uważam, że w koalicji jesteśmy, będziemy, ale w tej koalicji mamy swoją własną tożsamość, jak każda inna partia koalicyjna, i tę tożsamość realizujemy, jesteśmy nastawieni na współpracę - dodała.
"Nie ma czegoś takiego jak nurt konfrontacyjny"
Pełczyńska-Nałęcz została zapytana, jak reaguje na stwierdzenia, że wewnątrz Polski 2050 to ona przewodzi "nurtowi konfrontacyjnemu" względem reszty koalicji rządowej.
- Nie ma czegoś takiego jak nurt konfrontacyjny - odparła.
- Polska 2050 jest odrębną partią w tym sensie, że mamy swoje DNA, mamy swoje zobowiązania wobec wyborców, mamy swoje rozumienie, co jest dobre, co jest złe i co chcemy osiągnąć. Trzymamy się z żelazną konsekwencją umowy koalicyjnej, bo też uważamy, że uczciwość, słowo powiedziane (wyborcom - red.) musi być wypełnione - zapewniła.
Ministra o kontrowersyjnym głosowaniu: Lewica zgłosiła wniosek w ostatniej chwili
W tym kontekście Pełczyńska-Nałęcz była pytana o postawę posłów Polski 2050 w głosowaniu nad odrzuceniem prezydenckiego projektu w sprawie CPK. Sejm wniosku nie przyjął, a o wyniku zadecydowały między innymi głosy posłów jej ugrupowania.
- Jeszcze poprzedniego dnia była decyzja i przekonanie wszystkich klubów, także klubu Koalicji Obywatelskiej, że ten projekt przechodzi do komisji po to, żeby rozmawiać z obywatelami i żeby pokazać obywatelom, dlaczego ten projekt jest zły - mówiła.
- W ostatniej chwili Lewica zgłosiła wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu. I po tym już sytuacja stała się w Sejmie inna, niż się na początku umawialiśmy. I wtedy Polska 2050 zdjęła z tego głosowania taką dyscyplinę - tłumaczyła dalej Pełczyńska-Nałęcz.
Ministra zapewniła jednak, że "Polska 2050 za tą ustawą na pewno nie zagłosuje". - Natomiast uważamy, że warto obywatelom wytłumaczyć, (podczas prac - red.) w komisji, bo CPK jest akurat ważną sprawą, co jest złego w tej ustawie - dodała.
Pełczyńska-Nałęcz kandydatką na szefową Polski 2050? "Jest jeszcze za wcześnie"
Jednocześnie Pełczyńska-Nałęcz jest wymieniania jako jedna z kandydatek do objęcia przewodnictwa Polski 2050. To z kolei następstwo decyzji marszałka Sejmu Szymona Hołowni o tym, że nie będzie się ubiegał ponownie o funkcję przewodniczącego.
Zapytana, czy potwierdza swój start na przewodniczącą partii, odparła, że "te wybory odbędą się za trzy miesiące". - Więc naprawdę jest jeszcze chwila, uważam, że to jest jeszcze za wcześnie (na taką deklarację - red.) - odparła.
Jednocześnie Pełczyńska-Nałęcz przekonywała, że jej partia jest "w dobrej kondycji".
- Mamy klub, który działa. Od Polski 2050, tak jak od innych koalicjantów, zależy dzisiaj działanie koalicji 15 października. Wszystkie nasze instytucje działają, mamy wielu kandydatów na wiele stanowisk. To pokazuje, jak żywą wewnętrznie jesteśmy partią - przekonywała.
Autorka/Autor: mjz/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FotoNews / Forum