Discovery wystartuje, mimo obaw inżynierów?


- Załoga jest całkowicie pewna, że osłona termiczna Discovery jest w stanie chronić nas podczas podróży powrotnej - powiedziała dowodząca Discovery Pamela Melroy. - Jestem szczęśliwa mogąc powiedzieć, że jesteśmy tu i że jesteśmy gotowi to zrobić - dodała.

Załoga promu kosmicznego Discovery przybyła na Przylądek Canaveral. We wtorek astronauci mają rozpocząć misję, w czasie której będą montować kolejny moduł Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Część inżynierów i ekspertów do spraw bezpieczeństwa uważała, że start Discovery powinien zostać odłożony do momentu, aż zostaną wymienione panele termiczne na skrzydłach, chroniące przed ogromną temperaturą podczas wchodzenia w atmosferę ziemską.

Po wielogodzinnych konsultacjach ustalono jednak, że wahadłowiec wystartuje, pomimo trwającego wciąż śledztwa dotyczącego usterek w powłoce termicznej. To właśnie dziura w powłoce była przyczyną katastrofy Columbii w 2003 roku. Życie straciło wtedy 7 astronautów.

Jeśli zaplanowany na wtorek start przebiegnie bez zakłóceń, NASA planuje wysłać kolejną misję na orbitę jeszcze w tym roku, 6 grudnia. Wstrzymanie lotu opóźniłoby zakończenie prac nad Międzynarodową Stacją Kosmiczną. Przesunęłoby się także wycofanie floty wahadłowców, co zgodnie z prezydenckim postanowieniem ma się odbyć do 2010 roku.

Umieszczenie na orbicie modułu o nazwie Harmony opóźniło się o prawie 4 lata po tym, jak w 2003 roku katastrofie uległ wahadłowiec Columbia. Postawiło to pod znakiem zapytania cały program dotyczący promów kosmicznych.

Fragment, który zainstalują astronauci, pozwoli zwiększyć ilość prowadzonych na stacji eksperymentów. Laboratorium miało służyć Europejczykom i Japończykom. Choć wciąż będzie spełniać tę funkcję, to Europa i Japonia uruchomią swoje niezależne laboratoria. Będą one uruchomione wcześniej, niż Harmony.

Źródło: Reuters, TVN24