Kto wygrał? Pierwszy sondaż i komentarze po debacie

Źródło:
PAP, Reuters
Kamala Harris vs Donald Trump. Fragmenty debaty
Kamala Harris vs Donald Trump. Fragmenty debatyReuters/ABC News presidential debate
wideo 2/6
Kamala Harris vs Donald Trump. Fragmenty debatyReuters/ABC News presidential debate

Debatę kandydatów na prezydenta USA wygrała Kamala Harris - wynika z pierwszego sondażu opublikowanego przez CNN. Tak stwierdziło 63 procent ankietowanych. Starcie polityków komentują też eksperci i dziennikarze ABC News, "New York Timesa" i Reutersa.

Jak podała stacja, choć przed debatą deklarowane oczekiwania wyborców co do tego, kto ją wygra rozłożyły się w stosunku 50:50, to po starciu 63 procent wskazało na Harris jako zwyciężczynię. CNN przypomina, że niemal dokładnie odwrotne były wyniki pierwszej debaty prezydenckiej między Trumpem i Joe Bidenem. Wtedy 67 procent respondentów uznało, że wygrał ją kandydat republikanów.

Sondaż został zrealizowany przez pracownię SSRS za pomocą wiadomości tekstowych na reprezentatywnej grupie 605 zarejestrowanych w USA wyborców, którzy oglądali debatę. Zostali oni wybrani i zrekrutowani na podstawie ankiet, jeszcze przed rozpoczęciem debaty. Jak podaje CNN, wyniki mają margines błędu wynoszący plus lub minus 5,3 punktu procentowego.

Na sukces Harris wskazało też przeprowadzone przez CNN badanie fokusowe z udziałem 13 niezdecydowanych wyborców z Pensylwanii, potencjalnie decydującego dla wyników wyborów stanu. Spośród 13 uczestników dyskusji siedmioro uznało, że po debacie są skłonni oddać głos na Harris, zaś czworo na Trumpa. Dwójka nie wiedziała.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kamala Harris vs Donald Trump. Główne punkty debaty

ABC News: Harris "prezydencka", Trump "wściekły"

Kamala Harris wypadła we wtorkowej debacie telewizyjnej "prezydencko", zaś Donald Trump wyglądał na wściekłego i wstrząśniętego - ocenili w telewizji ABC komentatorzy stacji.

- Kamala Harris chciała być kandydatką nadziei, kandydatką przyszłości. Donald Trump wydawał się wściekły. (...) Nie słyszeliśmy wiele o polityce i planach z żadnej ze stron, ale mieliśmy tę optykę: Kamalę Harris patrzącą na niego, prowokującą go raz po raz (...) Widzieliśmy Trumpa wściekającego się i grymaszącego - mówiła bezpośrednio po debacie dziennikarka stacji Martha Raddatz, która w 2016 r. prowadziła debatę Trumpa z Hillary Clinton.

CZYTAJ WIĘCEJ: Polska wywołana przez Kamalę Harris i pytanie do Donalda Trumpa >>>

Z jej zdaniem zgodził się reporter Jonathan Karl, który ocenił, że Trump nie wykorzystał okazji, by wytykać zmiany poglądów Harris w ważnych kwestiach. - Myślę, że wyglądał nie tylko na wściekłego, ale też wstrząśniętego. A w przeciwieństwie do niego Harris, której znaczna część świata wciąż nie zna, wyglądała na kogoś, kto pasuje do tej sceny, jak ktoś, kto jest w stanie służyć jako prezydent - analizował.

Donald Trump i Kamala Harris w trakcie debatyDEMETRIUS FREEMAN/EPA

Reuters: Harris wielokrotnie zaszła za skórę Trumpowi

Reuters ocenił tymczasem, że Harris "zepchnęła Trumpa do defensywy", podnosząc tematy aborcji, zdolności Trumpa do sprawowania urzędu i jego problemów z prawem.

Jak pisze agencja, oboje kandydaci szukali w czasie debaty momentu, który mógłby "zmienić ich kampanię". "Wydawało się, że Harris wielokrotnie zaszła Trumpowi za skórę, co wywołało jego nerwowe reakcje i pełne kłamstw odpowiedzi" - czytamy.

"The New York Times": niewątpliwy sukces Harris i "urojenia" Trumpa

Dziennik "The New York Times" w pierwszym komentarzu po debacie stwierdził, że Kamala Harris "w zaciętej walce zepchnęła Donalda Trumpa do defensywy i już on tam pozostał". 

CZYTAJ WIĘCEJ: Taylor Swift zabrała głos tuż pod debacie >>>

Przez pierwsze 10 minut w debacie w Filadelfii pojawiła się "powściągliwa wersja" Trumpa. W ocenie "NYT" było widać, że kandydat republikanów na prezydenta wyciągnął wnioski z debat z Joe Bidenem w 2020 roku, w trakcie których nie umiał powstrzymać swoich impulsów. "Milczał, gdy Kamala Harris niszczyła jego plan gospodarczy", po czym kiedy nadeszła jego kolej, zauważył, że administracja Bidena nie podjęła nawet próby wycofania ceł, które nałożył na Chiny w trakcie swojej prezydentury.

Nie trwało to jednak długo i wkrótce - jak odnotował "NYT" - Trump przeszedł od ceł do imigrantów, co nowojorski dziennik nazwał "formą natywistycznej histerii". Kandydat republikanów na prezydenta mówił o przejmowaniu miast i budynków przez imigrantów, których "ona" - jak zwracał się do Harris - oraz Biden wpuścili do kraju.

"To był poziom urojenia, na który Harris i jej sztab wyraźnie liczyli, że Trump zademonstruje wyborcom, a od tego momentu było tylko gorzej" - skomentował "NYT". Jako przykład dziennik przywołał wypowiedź Trumpa o rzekomym jedzeniu psów i kotów przez haitańskich imigrantów w Springfield w stanie Ohio. Kiedy prowadzący zauważył, że lokalne władze niczego takiego nie widziały, kandydat republikanów odpowiedział, że słyszał o tym w telewizji.

CZYTAJ KONKRET24: Fake newsy i nieprawdy w debacie. W sumie ponad 20 >>>

"Debata okazała się dla Harris niewątpliwym sukcesem, nie tylko dlatego, że udało jej się określić siebie i swoje plany, ale także dlatego, że naciskając na kilka przycisków sprawiła, że Trump pokazał swoje najbardziej prawdziwe oblicze" - podsumował "NYT"

Debata Harris vs Trump

Harris mówiła w czasie debaty, że Trump ma dyktatorskie zapędy i że gdyby był prezydentem, to Władimir Putin byłby już w Kijowie i "miał oko na resztę Europy, zaczynając od Polski". Zarzucała Trumpowi, że nie ma pomysłów na rozwiązywanie problemów i jedynie wykorzystuje je jako tematy swojej kampanii wyborczej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kamala Harris vs Donald Trump. Główne punkty debaty

Były prezydent straszył z kolei III wojną światową, nie odpowiedział na pytanie, czy chciałby, by wojnę wygrała Ukraina i podzielił się teorią spiskową mówiącą, że migranci z Haiti zjadają psy i koty Amerykanów. W trakcie debaty moderatorzy kilkakrotnie zwracali uwagę Trumpowi, że mija się z prawdą.

Autorka/Autor:ads/adso

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: DEMETRIUS FREEMAN/EPA