Kamala Harris: Gdyby Donald Trump był prezydentem, Putin siedziałby już w Kijowie i spoglądał na Polskę

Źródło:
PAP
Kamala Harris vs Donald Trump. Fragmenty debaty
Kamala Harris vs Donald Trump. Fragmenty debatyReuters/ABC News presidential debate
wideo 2/2
Kamala Harris vs Donald Trump. Fragmenty debatyReuters/ABC News presidential debate

Agenda Władimira Putina nie dotyczy tylko Ukrainy - przestrzegała wyborców w czasie debaty prezydenckiej Kamala Harris. W części dotyczącej polityki międzynarodowej oceniła, że gdyby rządził Donald Trump, a nie Joe Biden, to Putin już teraz "siedziałby w Kijowie" i "miał oko na resztę Europy, zaczynając od Polski". Trump straszył III wojną światową, mówił, że Rosja ma broń atomową, a na pytanie o to, czy chce, by Ukraina wygrała, odpowiedział tylko, że chce, by wojna się skończyła.

W Filadelfii we wtorek wieczorem doszło do pierwszej i być może jedynej debaty wiceprezydentki USA Kamali Harris z byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Jednym z tematów była polityka zagraniczna, przede wszystkim wojna rozpętana przez Rosję w Ukrainie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Debata prezydencka w USA. Kamala Harris starła się z Donaldem Trumpem. Główne punkty debaty

Harris: za Trumpa Putin siedziałby już w Kijowie i spoglądał na Polskę

- Gdyby Donald Trump był prezydentem, Putin siedziałby teraz w Kijowie – mówiła Kamala Harris. - Zrozumcie, co to oznacza, ponieważ agenda Putina nie dotyczy tylko Ukrainy. Zrozumcie, dlaczego europejscy sojusznicy i nasi sojusznicy z NATO są tak wdzięczni, że nie jesteś już prezydentem, i że my rozumiemy znaczenie największego sojuszu wojskowego, jaki świat kiedykolwiek znał, jakim jest NATO - podkreśliła.

Wiceprezydent USA dodała, że gdyby nie działania jej i Bidena na rzecz wsparcia Ukrainy, Putin wygrałby wojnę i "miał oko na resztę Europy, zaczynając od Polski".

- Dlaczego nie powiesz 800 tysiącom Amerykanów polskiego pochodzenia tu w Pensylwanii, jak szybko byś się poddał w zamian za przysługę i za to, co myślisz, że jest przyjaźnią z dyktatorem, który zjadłby cię na lunch? - powiedziała Harris.

Donald Trump i Kamala Harris podczas debatyDEMETRIUS FREEMAN/PAP/EPA

Trump odparł, że gdyby był prezydentem, Putin siedziałby w Moskwie i "nie stracił 300 tysięcy żołnierzy". Zaznaczył jednak, że koniec końców Rosja "ma coś zwanego bronią jądrową". - Może jej użyje. Nikt o tym nie mówi - powiedział. Sugerował też, że Putin najechał Ukrainę przez "głupie rzeczy", które Harris mówiła tuż przed inwazją.

- Zakończę wojnę w Ukrainie jeszcze przed objęciem urzędu - obiecał też we wtorek Donald Trump. Stwierdził, że w konflikcie bezsensownie giną "miliony" ludzi i grozi w przerodzenie się w III wojnę światową.

Powtórzył przy tym swoje twierdzenie, że gdyby nadal był prezydentem, do obu wojen nigdy by nie doszło. Pytany, czy chce, by Ukraina wygrała wojnę, stwierdził, że "chce, by wojna się zakończyła" i "chce ocalić bezsensownie tracone życie".

Oskarżył też prezydenta Bidena, że "nawet nie zatelefonował do Putina" i nie próbował rozwiązać konfliktu. - Igramy z III wojną światową - powiedział Trump.

Autorka/Autor:asty/adso

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: JIM LO SCALZO/EPA