Czytał podręcznik o terroryźmie, wzięli go za islamistę. Uniwersytet przeprasza

Do incydentu doszło na Uniwersytecie StaffordshireWikipeda

Uniwersytet Staffordshire przeprosił swojego studenta za niefortunne "przesłuchanie" w wydziałowej bibliotece. Muzułmański student został przepytany przez pracownika uczelni na temat swoich poglądów w sprawie Państwa Islamskiego i Al-Kaidy po tym, jak ktoś zauważył, że czyta podkręcznik dotyczący terroryzmu. 33-latek studiował wówczas naukę o terroryźmie.

Mohammed Umar Farooq jest studentem Uniwersytetu Staffordshire na kierunku terroryzm, przestępczość i bezpieczeństwo globalne. Po tym, jak ktoś zauważył, że w uniwersyteckiej bibliotece czyta książkę poświęconą terroryzmowi, został przepytany przez osobę, którą uważał za innego studenta. Pytano o go orientację seksualną, Państwo Islamskie i Al-Kaidę. Ostatnio okazało się jednak, że był to pracownik uczelni, który zareagował na sygnał od kogoś z biblioteki.

Farooq twierdzi, że w rozmowie z pracownikiem uczelni zdystansował się od ekstremistycznych poglądów, ale mimo to o incydencie poinformowano strażników uczelni.

- Nie mogłem uwierzyć. Czytałem podręcznik i zajmowałem się swoimi sprawami. Na początku uznałem to za żart - powiedział student w rozmowie z "Guardianem".

Uczelnia przeprasza

Uniwersytet już przeprosił mężczyznę za incydent i wyjaśnił, że oskarżenie było wynikiem niewłaściwego podejścia do rządowej polityki przeciwdziałania radykalizacji. Przyznano, że osoba, która rozmawiała ze studentem, przeszła tylko kilkugodzinne szkolenie w 2013 roku

"Przeprosiliśmy pana Farooqa i jesteśmy z nim w kontakcie ws. wsparcia przy kontynuowania studiów. W związku z nowym stanem prawnym, zapewniliśmy całemu personelowi uniwersyteckiemu prawidłową pomoc i szkolenia" - napisano w oświadczeniu.

Organizacje studenckie już stwierdziły, że incydent to naruszenie wolności akademickiej.

Do incydentu doszło w marcu i Farooq twierdzi, że od tego czasu ludzie "zaglądali mu przez ramię". Student zdecydował wybrać inny kurs w następnym semestrze. - Gdyby mi nie uwierzyli, konsekwencje byłyby poważne. Mogliby mnie umieścić na liście policyjnej, mogliby mnie obserwować bez mojej wiedzy. To mogło przydarzyć się każdemu muzułmańskiemu chłopakowi - powiedział.

Autor: pk\mtom / Źródło: Guardian

Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda