Pięciu Czechów i ich tubylczy kierowca zaginęli w Libanie - podało w sobotę czeskie MSZ. Samochód, którym podróżowali, został znaleziony porzucony na poboczu drogi w pobliżu miejscowości Kefraja w dolinie Bekaa.
W walizce w samochodzie znaleziono paszporty zaginionych, aparaty fotograficzne i pieniądze.
Zaginięcie zgłosił w sobotę ojciec libańskiego kierowcy. Służby bezpieczeństwa wszczęły śledztwo.
Kto zaginął? Rząd wie, ale nie mówi
Czeskie ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że zna tożsamości zaginionych, ale nie poda ich do publicznej wiadomości, by nie utrudniać dochodzenia.
Rzeczniczka resortu dodała, że minister Lubomir Zaoralek jest w stałym kontakcie telefonicznym ze swoim libańskim odpowiednikiem.
W niebezpiecznym otoczeniu
Miejscowość Kefraja, w której pobliżu znaleziono samochód zaginionych, znajduje się w głębi terytorium kontrolowanego przez libański rząd. Jest popularnym celem turystów, słynącym z miejscowego wina.
Jednak libański rząd nie kontroluje całego kraju. Inne regiony, jak południowa i północno-wschodnia część, są pod kontrolą Hezbollahu, szyickiej grupy paramilitarnej.
Z kolei za wschodnią granicą Libanu, w Syrii, toczy się zaciekła wojna domowa. Na początku lipca Hezbollah podał, że tuż za granicą wojska syryjskie rozpoczęły szeroko zakrojoną ofensywę przeciw rebeliantom. Oba kraje oddziela pasmo gór Antyliban.
Autor: fil//rzw / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: wiki (CC BY-SA 1.0) | Gérard GRANDJEAN