Republikę Południowej Afryki czekają trudne decyzje dotyczące gospodarki, ale nastał "wspaniały świt" - powiedział w parlamentarnym orędziu prezydent RPA Cyril Ramaphosa, który w czwartek objął najwyższe stanowisko w tym państwie.
- Budujemy kraj, w którym przyszłość jest związana z własnymi inicjatywami i ciężką pracą, a nie kolorem skóry, miejscem urodzenia, płcią, językiem czy dochodem rodziców - oznajmił prezydent. - Powinniśmy odrzucić sceptycyzm, który zawiódł nasz kraj, ponieważ nadszedł nowy świt, wspaniały świt - dodał.
"Niepocieszony, że Mandela nie wybrał go na następcę"
Ramaphosa ostrzegł, że RPA czekają trudne gospodarcze zadania, wśród których wymienił m.in. załatanie dziury budżetowej, ustabilizowanie długu publicznego i przywrócenie do dobrej kondycji spółek państwowych. Przypomniał, że 1 maja 2018 roku po raz pierwszy w historii RPA wprowadzona zostanie płaca minimalna.
W piątkowym przemówieniu prezydent podziękował również swojemu poprzednikowi Jacobowi Zumie. Poinformował, że rozmawiał z nim w czwartek, "wymieniając uprzejmości". Gdy Ramaphosa wspomniał nazwisko swojego poprzednika, parlamentarzyści zaczęli buczeć - poinformował portal "Times Live".
W czwartek parlament wybrał Ramaphosę, byłego przywódcę związkowego i biznesmena, na prezydenta RPA. 65-latek był jedynym kandydatem na ten urząd. Partie opozycyjne odmówiły wzięcia udziału w głosowaniu i wezwały do rozwiązania parlamentu oraz ogłoszenia przedterminowych wyborów.
Jak podaje BBC, Ramaphosie zależało na najwyższym stanowisku w państwie, od kiedy ANC doszła do władzy. Miał być tak niepocieszony, że Nelson Mandela nie wybrał go na swego następcę, że odszedł z polityki do biznesu.
Według brytyjskiego nadawcy do głównych wyzwań nowego prezydenta należy przywrócenie zaufania inwestorów do kraju i zjednoczenie ANC, partii, której w latach 1991-1997 przewodził Nelson Mandela. Problemem RPA pozostają również nierówności społeczne, konflikty na podłożu rasowym oraz ponad 25-procentowa stopa bezrobocia.
Autor: mnd\mtom / Źródło: PAP