Amerykańscy marines ćwiczyli wspólnie z marynarką wojenną Korei Południowej atak na obóz wroga na wyspie Ganghwa tuż przy granicy z Koreą Północną - podaje agencja Yonhap.
Agencja z siedzibą w Seulu powołująca się na źródła wojskowe poinformowała, że były to pierwsze ćwiczenia obu marynarek wojennych przeprowadzone tak blisko granic reżimu w Pjongjangu.
Komandosi przy granicy z Koreą Północną
Miały na celu podniesienie „gotowości bojowej wspólnych oddziałów”, które mogłyby wkroczyć do walki w czasie ewentualnego konfliktu zbrojnego. Na wyspę Ganghwa przypłynęło w łodziach 200 południowokoreańskich i kilkudziesięciu amerykańskich żołnierzy stacjonujących na co dzień na japońskiej Okinawie.
Marines ćwiczyli desant i nocny szturm na obóz wroga, w czasie którego mieli zlikwidować cele, a następnie się wycofać.
Jak powiedział jeden z wojskowych uczestniczących w ćwiczeniach, ich przeprowadzenie w „tak trudnym terenie, w zatoce, której nurty są bardzo zdradliwe, widoczność bardzo słaba, a wiatry wyjątkowo silne” pozwoliło na pełne przetestowanie umiejętności komandosów.
Amerykanie i Koreańczycy z Południa planują też przeprowadzenie w marcu dużych manewrów lądowych o nazwie Ssangyong. Będzie w nich uczestniczyć około czterech tysięcy żołnierzy, w tym tysiąc Amerykanów.
Autor: adso//gak / Źródło: Yonhap