Obowiązek zakrywania nosa i ust powraca w niektórych placówkach i firmach w Stanach Zjednoczonych w związku z rozprzestrzenianiem się dwóch nowych wariantów COVID-19 - informują amerykańskie media. Liczba hospitalizowanych z powodu koronawirusa w USA w dniach 13-19 sierpnia była o niemal 19 procent wyższa niż we wcześniejszym tygodniu.
Władze uczelni Morris Brown College w Atlancie zdecydowały się na wprowadzenie nakazu noszenia maseczek od 20 sierpnia do 3 września. Obowiązek zasłaniania nosa i ust powrócił także w siedzibie firmy Lionsgate w Santa Monica oraz w placówkach medycznych przedsiębiorstwa Kaiser Permanente w Santa Rosa - podaje CBS News. Maseczki przywrócono też w wybranych placówkach medycznych w kraju.
Powrót do pandemicznych restrykcji uzasadniono rosnącą liczbą zakażeń nowymi wariantami koronawirusa EG.5 i BA.2.86. Zgodnie z danymi Amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), w dniach 13-19 sierpnia liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 zwiększyła się o 18,8 procent w porównaniu do wcześniejszego tygodnia. Liczba ta jednak pozostaje jedną z niższych, jakie notowano od początku pandemii - zauważa ABC News.
W USA w niektórych miejscach wracają maseczki
Władze Morris Brown College w Atlancie opublikowały 20 sierpnia w mediach społecznościowych oświadczenie, zgodnie z którym na jej terenie do 3 września obowiązywać będzie obowiązek noszenia maseczek. W dniach tych uczniowie będą również musieli zachowywać między sobą odpowiednie odstępy, a organizacja większych zgromadzeń będzie zakazana.
Obowiązkiem zasłaniania nosa i ust objęte zostały również wybrane piętra siedziby wytwórni filmowej Lionsgate w Santa Monica. Krok uzasadniono odgórnym nakazem departamentu zdrowia hrabstwa Los Angeles, zgodnie z którym obowiązek noszenia maseczek powinien być wdrażany w firmach, w których pojawi się "skupisko zakażeń" - poinformował w mailu przesłanym CBS News dyrektor ds. komunikacji firmy Peter Wilkes.
"W odpowiedzi na ostatni wzrost zachorowań na COVID-19" nakaz noszenia maseczek wprowadzono także w szpitalu oraz gabinetach lekarskich należących do firmy Kaiser Permanente. Objęci nim zostali zarówno lekarze i inni pracownicy, jak i pacjenci i ich odwiedzający - przekazał CBS News rzecznik przedsiębiorstwa. Na przywrócenie obowiązku zakrywania nosa i ust zdecydowało się również kilka placówek medycznych w stanie Nowy Jork.
Zdaniem ekspertów ABC News powszechny powrót do obowiązku noszenia maseczek nie jest jednak prawdopodobny. Mimo że liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 konsekwentnie rośnie od ostatnich sześciu tygodni, specjaliści cytowani na łamach amerykańskich mediów uspokajają, że wciąż pozostaje ona na względnie niskim poziomie. W dniach 13-19 sierpnia wynosiła ona w całych Stanach Zjednoczonych dokładnie 15 067. Dla porównania, w analogicznym okresie w ubiegłym roku wynosiła ona 41 113, a dwa lata temu 77 625. Liczba zgonów w USA spowodowanych COVID-19 wyniosła w dniach 13-19 sierpnia 324. Rok wcześniej było to 3 166, a dwa lata temu 12 181.
Źródło: covid.cdc.gov, CBS News, Newsweek
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock