Brazylijska policja federalna wystąpiła o postawienie zarzutów korupcyjnych byłemu prezydentowi Luizowi Inacio Luli da Silvie - podaje Reuters, powołując się na swoje źródła. Postępowanie ma związek z działalnością konglomeratu budowlanego i energetycznego Odebrecht w Angoli.
Lula jest wśród dziesięciu osób, którym policja chciałaby postawić zarzuty - poinformował informator, który pragnie zachować anonimowość.
Zgodnie z brazylijskim prawem, zarzuty karne może postawić tylko prokuratura po policyjnym śledztwie. Zarzuty musi potem zatwierdzić sąd.
Były prezydent ma już zarzuty
Lula ma już zarzuty korupcyjne w związku ze śledztwem toczącym się wokół spółki paliwowej Petrobras. Według prokuratury przyjął on równowartość ok. 1,1 mln dolarów łapówek i stał na czele siatki korupcyjnej wokół struktur Petrobrasu. Były prezydent stanie przed sędzią antykorupcyjnym. Data procesu nie została jeszcze ustalona.
Prawnicy reprezentujący Lulę wyrazili niezadowolenie, że dokument wyciekł do mediów. Oświadczyli, że domagali się kopii dokumentu na policji, ale ta oświadczyła, że papiery zostały przekazane do prokuratury. Z kolei prokuratura odmówiła dostępu do akt.
"To dziwne, mówiąc najdelikatniej, że dzień po tym, jak wyniki policyjnego śledztwa zostały przekazane prokuratorom, najpierw dostała je prasa (...) i jednocześnie odmówiono dostępu obronie" - napisali w oświadczeniu adwokaci Luli.
Reuters donosi, że prokuratura nie odpowiedziała na pytania dotyczące sprawy byłego prezydenta.
Już nie wystartuje?
Lula, który pełnił najwyższy urząd w państwie w latach 2003-2011, był jednym z najpopularniejszych brazylijskich polityków i jest postrzegany jako możliwy kandydat w wyborach prezydenckich w 2018 roku.
Jednak popularność jego PT spadła w tym roku, a następczyni Luli, Dilma Rousseff, została pod koniec sierpnia odsunięta od władzy na drodze impeachmentu.
Jeśli Lula zostałby skazany, nie mógłby startować w wyborach prezydenckich.
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP