Czy rosyjski symbol "Z" to nowa swastyka? Jego prawdziwe znaczenie nie jest do końca jasne. Dawid Rydzek sprawdził, skąd mógł się wziąć i co oznacza ta litera namalowana na rosyjskim sprzęcie bojowym biorącym udział w inwazji na Ukrainę. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Nie sposób jej nie zauważyć - litera "Z" jest na rosyjskich czołgach, ciężarówkach i sprzęcie bojowym, które od ponad dwóch tygodni próbują podbić Ukrainę. - Litera "Z" przekształca się w symbol agresywnej Rosji, która walczy z całym światem - mówi politolog i historyk z Uniwersytetu Opolskiego Nikołaj Iwanow. Prawdziwe znaczenie "Z" nie jest do końca jasne. Początkowo litera ta wydawała się służyć wyłącznie celom militarnym, by Rosjanie odróżniali swoje pojazdy od tych przeciwnika. Oznaczeń było zresztą więcej, choć to jedno dominowało.
"Z" może mieć wiele znaczeń
Z kolejnymi dniami wojny pojawiały się kolejne teorie i wytłumaczenia. "Z" potencjalnie miałoby odnosić się do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, czyli rosyjskiego wroga numer jeden. Może być to też pierwsza litera od słowa "zapad", czyli "zachód" - od wcześniejszych ćwiczeń o tej samej nazwie i zarazem strategicznego przeciwnika Rosji. Ale to też "Z" jak "za zwycięstwo", "za prezydenta" czy "za pokój".
Litera wyraźnie wybrzmiewa też w dwóch kluczowych słowach kremlowskiej propagandy - rzekomej demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy. Zdaniem ekspertów to nie jedyne podobieństwa. - Kreska, jaką została zastosowana przez władze, to jest ostra, agresywna kreska, dlatego część osób nazywa "Z" rosyjską swastyką - mówi doktor Maria Domańska z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Jeden z ukraińskich artystów odłożył na bok wszelkie subtelności, animując literę "Z" z podpisem "to samo, tyle że pod innym kątem" i pokazując, jak można ją przekształcić w swastykę, a rosyjska machina propagandowa wykorzystuje nie tylko symbol "Z", ale i choreografię zbiorową, by wychwalać swojego przywódcę.
"Z" symbolem nacjonalistycznej polityki Rosji
W wielu miejscach w Rosji organizowane są teoretycznie "spontaniczne" manifestacje inspirowane i wspierane przez władzę, w tym członkinię rosyjskiej Dumy, publicznie pokazującą się w koszulce z symbolem "Z". - Wiecie o tym tak jak ja i lepiej niż ja. Siła jest w prawdzie. Prawda jest jedna - mówi deputowana Maria Butina.
Rosyjska polityk zachęca do podobnych manifestacji poparcia dla inwazji na Ukrainę. W swoich mediach społecznościowych Butina promuje demonstracje na zewnątrz. Jedna z nich odbyła się w kazańskim hospicjum, gdzie poparcie dla wojny miały przekazać chore dzieci.
- Jak ktoś się odwołuje do tej logiki, myśli rewanżyzmem historycznym, chce bronić mniejszości, jak Hitler Niemców w Sudetach to wszystko się składa. Istnieje neonazistowski aktor w polityce i to jest Rosja - komentuje publicysta "Krytyki Politycznej" Sławomir Sierakowski. Jak na ironię, symbolem nacjonalistycznej polityki Rosji stała się litera "Z", która nie występuje w narodowej cyrylicy, ale zachodniej łacinie.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Dawid Rydzek, asty//now
Źródło: TVN24