Samoloty rosyjskie w ciągu ostatniej doby wykonały 33 loty bojowe w Syrii, bombardując 32 cele Państwa Islamskiego - poinformował w czwartek rzecznik ministerstwa obrony gen. Igor Konaszenkow. Jak dodał, rosyjskie lotnictwo nasiliło obecnie loty zwiadowcze.
Ostrzały przeprowadzono w regionie Idlibu, Hamy, Damaszku, Aleppo i Deir ez-Zor - powiedział rzecznik. Jak poinformował, w prowincji Hama lotnictwo zniszczyło baterię artylerii Państwa Islamskiego, a pod Damaszkiem - przeciwlotniczy zestaw rakietowy Osa. Bojownicy IS zdobyli go na syryjskiej armii rządowej - dodał Konaszenkow.
Poinformował także, że bojownicy IS rozpoczęli odwrót, a w trakcie wycofywania się zmieniają system zaopatrzenia i dostaw sprzętu. Lotnictwo rosyjskie nasiliło wobec tego loty zwiadowcze, w tym samolotów bezzałogowych - wyjaśnił rzecznik.
Tłok w powietrzu
Ponadto poinformował, że piloci wojskowi z Rosji i Izraela rozpoczęli szkolenia mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa lotów. Organizowana jest także, według jego słów, wymiana informacji o działaniach samolotów bezzałogowych.
Rzecznik zaznaczył też, że doszło do zbliżenia stanowisk w rozmowach z USA prowadzonych w celu ustalenia zasad lotów samolotów bojowych nad Syrią. W środę o postępie w rozmowach informował minister obrony USA Ashton Carther.
Rosja i USA prowadzą obecnie równoległe operacje lotnicze w Syrii. Amerykanie od ponad roku atakują cele dżihadystów z IS zarówno w Iraku, jak i w Syrii. Rosja, która włączyła się do konfliktu syryjskiego 30 września, deklaruje, że jej lotnictwo również zwalcza IS, ale - jak podają źródła zachodnie - dokonuje nalotów także na pozycje wspieranych przez USA rebeliantów walczących z reżimem prezydenta Asada.
Autor: //gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru