Do wypadku polskiego autokaru doszło około godziny 5.40 na autostradzie A4, na północ od Zagrzebia, w regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Premier Mateusz Morawiecki przekazał, że ofiarami są polscy pielgrzymi, którzy zmierzali do Medziugorje.
Ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła infolinię, pod którą członkowie rodzin ofiar mogą uzyskać informacje: + 38 514 899 414.
Według informacji przekazywanych przez MSZ na pokładzie autobusu było dwóch kierowców i 42 pielgrzymów, głównie z Sokołowa, Konina i Jedlni koło Radomia.
>> Na tvn24.pl relacjonujemy wydarzenia z Chorwacji
W wyniku wypadku 11 osób zginęło na miejscu, 12. osoba zmarła w szpitalu. 32 są ranne, w tym 19 ciężko.
Dyrektor LPR: naszym celem jest zweryfikowanie stanu pacjentów
- My lecimy jako zespół humanitarno-medyczny. Naszym celem jest zweryfikowanie tam na miejscu stanu pacjentów, rozmowy z naszymi kolegami chorwackimi, czy potrzebują ze strony polskiej jakiejś pomocy oraz przygotowanie scenariuszy na następne dni - mówił przed wylotem na antenie TVN24 Robert Gałązkowski dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- To mogą być scenariusze ewakuacji medycznej, scenariusze takie, że lżej rannych na przykład jeszcze dzisiaj będziemy mogli zabrać, jeżeli będą wyrażali taką chęć. Chcemy się spotkać z lekarzami ze wszystkich ośrodków, chcemy przeprowadzić raport medyczny z każdym pacjentem, żebyśmy mieli pełną wiedzę medyczną, która pozwoli nam na podjęcie merytorycznych decyzji dzisiaj i w najbliższych dniach - wyjaśniał.
Na miejscu wypadku są polski konsul oraz wicekonsul.
Kondolencje rodzinom ofiar złożył prezydent Andrzej Duda. Zapewnił, że polskie władze współpracują z chorwackimi służbami ratunkowymi i władzami, aby pomóc naszym rodakom.
Premier Chorwacji Andrej Plenković poinformował, że w sprawie wypadku rozmawiał z premierem Morawieckim. "W imieniu Rządu Republiki Chorwacji złożyłem kondolencje rodzinom ofiar, informując o zaangażowaniu wszystkich służb, a rannym udzielana jest pomoc" - napisał.
Komunikat wystosował także szef MSZ Zbigniew Rau, który przekazał, że rozmawiał ze swoim odpowiednikiem Gordanem Grliciem-Radmanem. "Podziękowałem chorwackim służbom państwowym i społeczeństwu za okazaną pomoc" - napisał minister.
Szef MSZ Chorwacji Gordan Grlić-Radman poinformował, że rozmawiał przez telefon ze Zbigniewem Rauem. Polityk podczas rozmowy przekazał wyrazy współczucia w związku z wypadkiem i wyraził nadzieję na szybkie wyzdrowienie poszkodowanych.
Na tragedię polskich obywateli w Chorwacji zwrócił także uwagę ukraiński premier Denys Szmyhal. Napisał, że "ze smutkiem" przyjąłem wiadomość o wypadku. "Składam najszczersze wyrazy współczucia rodzinom ofiar oraz całemu Narodowi Polskiemu. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim rannym" - dodał.
Z kolei łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkevics złożył "głębokie kondolencje dla Polaków, rodzin i przyjaciół ofiar wypadku" i życzył poszkodowanym "szybkiego powrotu do zdrowia".
Autorka/Autor: akw, momo//now
Źródło: TVN24, PAP