Chorwaci wybierają w niedzielę parlament, po raz pierwszy od przystąpienia ich kraju do Unii Europejskiej w 2013 r. Szanse centrolewicowej koalicji skupionej wokół rządzącej Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP) i centroprawicowej opozycji są wyrównane.
Chorwaci wybierają 151 deputowanych do jednoizbowego Chorwackiego Zgromadzenia. Uprawnionych do głosowania jest 3,8 mln obywateli w tym liczącym 4,2 mln mieszkańców kraju bałkańskim.
Wyrównana walka
Opozycyjna prawicowa Chorwacka Wspólnota Demokratyczna (HDZ) traktuje głosowanie jako okazję do powrotu do władzy, próbując zbić kapitał polityczny na wątpliwym bilansie dokonań rządzącej SDP i trwającej niemal nieprzerwanie od 2009 roku recesji. Premier i szef SDP Zoran Milanović liczy z kolei na drugą z rzędu kadencję.
Wynik niedzielnej rozgrywki nie jest przesądzony, ponieważ tzw. koalicja patriotyczna skupiona wokół HDZ, która po zwycięstwie swojej kandydatki Kolindy Grabar-Kitarović w wyborach prezydenckich na początku roku dysponowała wygodną przewagą, obecnie prowadzi wyrównaną walkę z koalicją, zdominowaną przez socjaldemokratów. Wygląda na to, że żadna z tych dwóch sił nie uzyska w niedzielę większości, co ustawi mniejsze partie w roli języczka u wagi. Muszą one jednak pokonać 5-procentowy próg. Sondaże dają obu głównym formacjom po 30-31 proc. głosów. Kampania wyborcza skupiała się wokół kryzysu migracyjnego, kwestie gospodarcze zostały zepchnięte na drugi plan. Od połowy września do Chorwacji przedostało się ponad 300 tys. migrantów zmierzających do Europy Zachodniej - po decyzji Węgier o zamknięciu przed uchodźcami swej granicy z Serbią. Według komentatorów napięcie na tle uchodźców między Chorwacją a Serbią jest najgłębsze od wojny z lat 90. Lokale wyborcze są czynne od godziny 7 do 19. Sondaży exit poll należy spodziewać się tuż po zakończeniu głosowania. Pierwsze oficjalne wyniki są oczekiwane ok. godz. 22.
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP