Wiceszefowa Departamentu Stanu w Chinach. Otrzymała listę działań, które mają "poprawić błędną politykę" USA

Strona chińska przekazała wiceszefowej amerykańskiego Departamentu Stanu Wendy Sherman listę działań, które USA powinny podjąć, by "poprawić swoją błędną politykę". Według informacji Pekinu wiceminister spraw zagranicznych Chin Xie Feng w czasie spotkania w Tiencinie miał ocenić, że Stany Zjednoczone są "wynalazcą i posiadaczem patentu" na dyplomację przymusu.

Wendy Sherman i Xie Feng spotkali się w mieście Tiencin niedaleko Pekinu. Chiński polityk zarzucił Stanom Zjednoczonym, że traktują Chiny jako "wyimaginowanego wroga", w wyniku czego dwustronne stosunki znalazły się w impasie i mierzą się z "poważnymi konsekwencjami". Strona chińska "wyraziła silne niezadowolenie z powodu błędnych komentarzy i działań USA" związanych z poszukiwaniem źródła pandemii COVID-19, a także dotyczących Tajwanu, Hongkongu, Sinciangu i Morza Południowochińskiego – powiedział Xie po spotkaniu.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Lista żądań Chin wobec USA

Chińczycy przekazali Sherman listę działań, które Waszyngton powinien podjąć, by "poprawić swoją błędną politykę", a także listę spraw budzących zaniepokojenie chińskich władz – dodał wiceminister. Wśród żądań znalazło się zniesienie utrudnień wizowych wobec członków Komunistycznej Partii Chin i ich krewnych oraz chińskich studentów, zniesienie sankcji nałożonych na chińskich urzędników i organy państwowe, zniesienie restrykcji wobec Instytutów Konfucjusza i chińskich firm, wycofanie się z określania chińskich mediów w USA jako "zagranicznych agentów" oraz wycofanie wniosku o ekstradycję wiceprezes firmy Huawei, Meng Wanzhou.

Na drugiej liście Pekin poskarżył się na niesprawiedliwe jego zdaniem traktowanie Chińczyków, jak również chińskich ambasad i konsulatów w USA. Wyraził również zaniepokojenie wzrostem tendencji antyazjatyckich i antychińskich oraz przypadkami przemocy wobec Chińczyków.

Według relacji MSZ Chin w czasie poniedziałkowego spotkania w Tiencinie strona chińska przyjęła ton konfrontacyjny. Xie ocenił że to USA są "wynalazcą i posiadaczem patentu" na dyplomację przymusu i nie mogą pouczać innych krajów w sprawie demokracji i praw człowieka. Zarzucał im, że na przestrzeni historii dopuszczały się ludobójstwa wobec rdzennej ludności Ameryki i wszczynały na świecie wojny. Wytknął USA również, że na COVID-19 zmarło tam ponad 620 tysięcy osób.

Napięcie między Chinami i USA

Rozmowy Sherman z Xie to kolejne spotkanie twarzą w twarz między wysokiej rangi urzędnikami z USA i Chin. W marcu czołowi dyplomaci z obu krajów rozmawiali na Alasce. Tamto spotkanie upłynęło w napiętej atmosferze i nie przyniosło przełomu.

Relacje amerykańsko-chińskie dramatycznie pogorszyły się w ostatnich latach i określane są obecnie jako najgorsze od dekad. Waszyngton zarzuca Pekinowi między innymi ludobójstwo na Ujgurach i innych muzułmanach w regionie Sinciang, ograniczanie autonomii Hongkongu, ukrywanie danych na temat pandemii COVID-19, zastraszanie Tajwanu i okolicznych państw na Morzu Południowochińskim. Władze Chin odrzucają wszystkie te oskarżenia, a na sankcje odpowiadają działaniami odwetowymi.

Czytaj także: