"Niespotykane" skupiska zapalenia płuc u dzieci. WHO zażądało od Chin wyjaśnień

Źródło:
Reuters, PAP, CNN

Światowa Organizacja Zdrowia apeluje do Chin o wyjaśnienia dotyczące wzrostu zachorowań dzieci na choroby układu oddechowego. W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia o niewyjaśnionych przypadkach zapalenia płuc u najmłodszych na północy kraju.

W środę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że w związku z pojawiającymi się doniesieniami o chorobach układu oddechowego i skupiskach zapalenia płuc u dzieci w Chinach zwróciła się władz kraju o szczegółowe wyjaśnienia. Na mocy Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych (IHR) Chiny powinny odpowiedzieć w ciągu 24 godzin.

ZOBACZ TEŻ: Fentanyl zabija dziesiątki tysięcy Amerykanów. Na szczycie Biden-Jinping to był temat numer jeden

WHO domaga się wyjaśnień od Chin

Jak podało WHO, podczas konferencji prasowej 13 listopada chińska Narodowa Komisja Zdrowia poinformowała o wzroście chorób układu oddechowego u dzieci. Powiązano je wtedy ze zniesieniem restrykcji dotyczących Covid-19 i krążeniem znanych patogenów, takich jak wirus grypy, bakteria mycoplasma pneumoniae, wirus RSV i SARS-CoV-2. We wtorek media i organizacja ProMED zajmująca się monitorowaniem pojawiania się chorób informowały o występowaniu skupisk przypadków zapalenia płuc niewiadomego pochodzenia wśród dzieci na północy kraju.

Organizacja donosiła też o "szeroko występującym ognisku niewyjaśnionych chorób układu oddechowego w kilku regionach w Chinach". - Nie jest jasne, gdzie się to rozpoczęło i byłoby niespotykanym zjawiskiem, gdyby tak wiele dzieci zachorowało w tak szybkim czasie - stwierdzono.

WHO podaje, że nie jest jasne, czy obie sytuacje są ze sobą powiązane. Strona chińska nie informowała bowiem o przypadkach zapalenia płuc. Organizacja oczekuje więc od Chin podania informacji epidemiologicznych i klinicznych oraz wyników laboratoryjnych dotyczących zachorowań na zapalenie płuc u dzieci. Poproszono także o dokładne dane o krążących patogenach i obciążeniu systemów opieki zdrowotnej.

Portal Radia Wolna Azja (RFA) zwraca uwagę, że szpitale w północnych Chinach są "przepełnione dziećmi chorującymi na bakteryjną postać zapalenia płuc". Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom podało, że na początku miesiąca do Pekińskiego Szpitala Dziecięcego przyjęto ponad 3500 osób z "infekcjami dróg oddechowych". RFA donosi, że obecnie w pekińskich szpitalach trzeba czekać nawet 24 godziny na przyjęcie lub telefoniczne umówienie wizyty.

"Luka odpornościowa" u Chińczyków

Wzrost liczby przypadków chorób układu oddechowego następuje w czasie, gdy Chiny przygotowują się do pierwszego sezonu zimowego od czasu zniesienia ścisłych pandemicznych restrykcji w grudniu 2022 roku. - To po prostu stosunkowo duży sezonowy wzrost, być może częściowo wynikający z przypadku, a częściowo dlatego, że istnieje pewna "luka odpornościowa" wynikająca z mniejszych wzrostów zachorowań zimą w ciągu ostatnich trzech lat - ocenił Ben Cowling, epidemiolog z Uniwersytetu w Hongkongu. Eksperci zauważają, że polityka "zero Covid" obowiązująca w Chinach ograniczała rozprzestrzenianie się nie tylko koronawirusa, ale także innych wirusów, co mogło sprawić, że po zniesieniu restrykcji ludzie będą mniej odporni i bardziej podatni na zakażenia nimi.

WHO zachęciło Chińczyków do unikania ryzyka zakażenia poprzez m.in. szczepienie się, utrzymywanie dystansu od osób chorych i pozostawanie w domu w razie pojawienia się choroby, a także o testowanie się, noszenie maseczek w razie potrzeb i regularne mycie rąk.

ZOBACZ TEŻ: Chiny ostatecznie kończą z polityką "zero covid". Przybywający nie muszą już odbywać kwarantanny

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: Reuters, PAP, CNN

Źródło zdjęcia głównego: StreetVJ / Shutterstock.com