Podczas akcji ratunkowej trwającej od poniedziałkowego popołudnia udało się odnaleźć ciało jednej osoby. 81 nadal uważa się za zaginione – poinformowała we wtorek rano chińska agencja prasowa Xinhua.
Liczba zaginionych została skorygowana. Służby ratunkowe poszukują 81 osób, a nie 91, jak początkowo podawano. W akcji uczestniczy ponad dwa tysiące członków służb ratunkowych i ponad sto wozów strażackich.
"Przeciążenie" odpadami. Jest śledztwo
Osuwające się odpady przemysłowe i ziemia zburzyły 33 budynki i doprowadziły do ewakuacji ok. 900 osób. Teren został pokryty warstwą śmieci i błota, której grubość dochodziła miejscami do sześciu metrów. 14 spośród zburzonych budynków było fabrykami, a trzy z nich to budynki sypialne dla pracowników parków przemysłowych.
Chińskie ministerstwo ds. ziemi i zasobów umieściło w poniedziałek rano na swojej stronie internetowej komunikat, że osunięcie gruntu nastąpiło w wyniku przeciążenia ogromną ilością ziemi i odpadów. Premier Li Keqiang nakazał wszczęcie śledztwa ws. przyczyn katastrofy.
Miasto Shenzen, w prowincji Guangdong przy granicy z Hongkongiem, jest jednym z największych ośrodków chińskiego przemysłu technologicznego; znajdują się tam fabryki wielu międzynarodowych koncernów. W 1980 roku utworzono w nim specjalną strefę gospodarczą.
Podobne wypadki w chińskich obiektach przemysłowych zdarzają się często, co - jak pisze Associated Press - rodzi pytania o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa po latach szaleńczego wzrostu gospodarczego.
Autor: adso / Źródło: CNN, PAP
Temat: Gospodarka Chin