Chiński samolot wojskowy kilkakrotnie naruszył w piątek strefę identyfikacji obrony powietrznej Korei Południowej. Jak przekazało kolegium szefów sztabów armii w Seulu, poderwano południowokoreańskie myśliwce. Był to kolejny tego typu incydent w tym roku.
Intruz, prawdopodobnie chiński samolot zwiadowczy typu Y-9, wleciał do strefy identyfikacji nad Morzem Żółtym trzykrotnie między godz. 10.05 a 13.36 czasu miejscowego (godz. 2.05-5.36 w Polsce) – podała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.
Przedstawiciel kolegium szefów sztabów podkreślił, że chiński samolot nie naruszył przestrzeni powietrznej Korei Południowej. - Wysyłając nasze samoloty bojowe, nasze wojsko podjęło normalne kroki taktyczne, by przygotować się na wszelkie przypadkowe okoliczności po wejściu (chińskiego samolotu) do strefy - dodał urzędnik.
Strefa identyfikacji obrony powietrznej to przestrzeń nad lądem lub wodą, w której dane państwo zastrzega sobie prawo identyfikowania i śledzenia samolotów zbliżających się do jego terytorium. Nie jest ona zdefiniowana przez jakąkolwiek umowę międzynarodową.
Kilkadziesiąt naruszeń strefy
W tym roku chińskie samoloty wojskowe naruszały strefę identyfikowania Korei Południowej już co najmniej 20 razy – obliczył Yonhap. Według tej agencji obce samoloty mogą wlatywać w strefę, by zdobywać informacje na temat częstotliwości radarów lub testować gotowość bojową południowokoreańskiego wojska.
W przyszłym tygodniu minister spraw zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej Wang Yi odwiedzi Seul. Jego wizyta uważana jest za oznakę ocieplenia dwustronnych relacji, które w ostatnich latach były napięte, między innymi w związku z rozmieszczeniem na terytorium Korei Południowej elementów amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej.
Autor: mart\mtom / Źródło: PAP