Chcą zabójcę siedmioosobowej rodziny sądzić u siebie

Mordu dokonał Walerij Piermiakow, dezereter z rosyjskiej bazy w Giumri. Przyznał się do winywww.police.am

Władze w Erywaniu formalnie poprosiły Moskwę o wydanie im Walerija Piermiakowa, rosyjskiego żołnierza, który zabił w styczniu siedmioosobwą ormiańską rodzinę.

W poniedziałek 12 stycznia w Giumri rosyjski żołnierz, który zdezerterował ze stacjonującej tam bazy wojskowej, zamordował sześcioosobową rodzinę Awetisianów. Przeżył tylko półroczny chłopczyk, jednak jego stan był krytyczny. Lekarze bezskutecznie przez tydzień walczyli o jego życie.

Piermiakow został schwytany, ale wszystko wskazuje na to, że jako żołnierz rosyjski z bazy na terytorium Armenii, będzie sądzony przez rosyjski trybunał wojskowy. Ormianie uważają jednak, że powinien być sądzony według prawa armeńskiego, ponieważ dopuścił się zbrodni na terytorium tego kraju, a nie bazy wojskowej, uważanej za terytorium Federacji Rosyjskiej.

We wtorek agencja Interfax oznajmiła, że rzeczywiście Piermiakow ma być sądzony w bazie. Tego samego dnia jednak władze w Erywaniu - zmuszone do tego masowymi protestami na ulicach Giumri - wystosowały oficjalną prośbę o wydanie Piermiakowa, by mógł stanąć przed sądem krajowym.

Autor: mtom / Źródło: rferl.org

Źródło zdjęcia głównego: www.police.am