Cesarz Japonii Akihito odwołał swoje publiczne wystąpienia ze względu na zawroty głowy i nudności spowodowane niedotlenieniem mózgu - poinformował pałac cesarski.
84-letni Akihito, który od niemal 30 lat zasiada na japońskim tronie, 30 kwietnia przyszłego roku ma abdykować. Będzie pierwszym japońskim władcą od blisko 200 lat, który zrzeknie się tronu.
Pałacowe służby prasowe poinformowały, że u cesarza stwierdzono niedotlenienie mózgu po tym, jak skarżył się na nudności i zawroty głowy. Agencja Reutera wyjaśnia, że niedotlenienie następuje, kiedy dochodzi do niewystarczającego przepływu krwi przez mózg.
Władca pozostanie pod opieką lekarzy i będzie odpoczywał w Pałacu Cesarskim w Tokio.
Japońska agencja informacyjna Kyodo poinformowała, że cesarzowa Michiko zgodnie z planami spotka się z księżniczką Ayako, córką zmarłego księcia Takamado, która ma w poniedziałek ogłosić zaręczyny z 32-latkiem spoza rodziny cesarskiej.
Schorowany cesarz
Akihito przeszedł w 2012 roku operację serca, a w 2003 roku leczenie raka prostaty. W 2016 roku oświadczył, że ze względu na wiek może nie być w stanie wykonywać swoich obowiązków.
Cesarz w przeszłości uważany za boską postać, dzisiaj jest definiowany przez konstytucję jako "symbol państwa i jedności narodu". Nie ma jednak władzy politycznej.
Akihito i Michiko przez większość swojego życia zajmowali się spuścizną II wojny światowej, która przypadła na okres panowania jego ojca, Hirohito. Cesarz cieszy się powszechnym szacunkiem wśród Japończyków.
Następcą tronu jest 58-letni książę koronowany Naruhito.
Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters