Nigeryjskie linie lotnicze wstrzymają działalność od poniedziałku 9 maja do odwołania - potwierdził związek przewoźników lotniczych Airline Operators of Nigeria. Wszystko przez rosnące ceny paliwa lotniczego, które sprawiają, że biznes staje się nieopłacalny.
"Nigeria będzie pierwszym krajem, który w poniedziałek wstrzyma połączenia lotnicze" - zauważyła agencja Bloomberg.
Reuters przypomina, że krajowe loty zostały zakłócone już w marcu, gdy niektóre linie zaczęły odwoływać rejsy, podczas gdy inne je opóźniały, argumentując to niedoborem paliwa do silników odrzutowych.
Dziennikarze opisują, że paliwo do silników w Nigerii wzrosło do cen 700 nair za litr (nieco ponad 7 złotych) ze 190 nair w krótkim okresie. Dodano do tego, że koszty godzinnego lotu wzrosły ponad dwukrotnie.
"Pasażerowie linii lotniczych w Nigerii płacą za taryfy w nairze, która gwałtownie osłabła z powodu dewaluacji. Dostawcy paliw są jednak opłacani w dolarach, co jest rzadkością w jednej z największych gospodarek Afryki" - pisze Reuters.
Echa rosyjskiej inwazji
Wydarzenia na rynku lotniczym w Nigerii to kolejny skutek zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę. Wojna spowodowała ogromne perturbacje na rynkach energetycznych, a rosyjskie surowce używane do produkcji paliwa do silników odrzutowych i oleju napędowego stały się niedostępne w wielu regionach świata. Chiny również zmniejszyły eksport produktów naftowych i ograniczyły dostawy.
- Wiele linii lotniczych już przynosi straty - powiedział agencji Bloomberg w rozmowie telefonicznej Victor Enwezor, wiceprezes ds. operacyjnych w biurze turystycznym "Leisure Afrique" z siedzibą w nigeryjskim Lagos. - Wszelkie dalsze podwyżki cen zabiją ich biznes - dodał.
Autorka/Autor: akw/adso
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock