Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski będzie dziś gościem "Faktów po Faktach" w TVN24.
- Ukraina popełniłaby błąd, zgadzając się na zawieszenie broni. Jeśli do niego dojdzie, linia wytyczona zgodnie z obecnym położeniem frontu, stanie się nową granicą rosyjsko-ukraińską - ocenił John Bolton, były doradca Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego w piątkowej rozmowie z telewizją NewsNation.
Ostateczny cel Putina. "Nie będzie w nastroju do kompromisów"
- Jeśli dojdzie do zawieszenia broni, linia frontu stanie się nową granicą rosyjsko-ukraińską, a Rosja uzyska znaczną część terytorium Ukrainy. Ostatecznym celem Putina jest przecież odbudowa imperium rosyjskiego, a nie może on tego osiągnąć bez Ukrainy - zwrócił uwagę Bolton.
Jego zdaniem Ukraina, "dopóki otrzymuje broń i amunicję z Europy, powinna walczyć". - Tak długo, jak siły rosyjskie są w natarciu, Putin nie będzie w nastroju do zawierania kompromisów - ostrzegł Bolton.
Komentując piątkowe spotkanie Trumpa z Władimirem Putinem, rozmówca NewsNation wyraził pogląd, że "rosyjski przywódca już osiągnął sukces, ponieważ udało mu się porzucić status międzynarodowego pariasa".
Spotkanie Putin-Trump na Alasce
W piątek Trump i Putin spotkali się w Anchorage na Alasce, gdzie przeprowadzili prawie trzygodzinną rozmowę. Następnie wydali oświadczenia, podczas trwającej 12 minut konferencji prasowej, nie odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Mimo zapewnień przywódców o konstruktywnie prowadzonej dyskusji, po zakończonym spotkaniu nie podali żadnych konkretnych uzgodnień.
Prezydent USA Donald Trump w sobotę zdał raport europejskim przywódcom po piątkowym spotkaniu z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Wśród nich byli prezydent Karol Nawrocki i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ukraiński przywódca poinformował, że zamierza spotkać się wkrótce z Donaldem Trumpem i że jest otwarty na "spotkanie trójstronne" między nim, Trumpem i Putinem.
Autorka/Autor: bp/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock