Prezydent George W. Bush wraz sekretarzami stanu i obrony złożył niezapowiedzianą wizytę w Iraku. W prowincji Anbar odbywa "naradę wojenną" z irackimi przywódcami.
- Ameryka nie opuści swoich przyjaciół, narodu irackiego - powiedział do żołnierzy Bush w transmitowanym przez amerykańską telewizję przemówieniu.
- To ostatnie spotkanie amerykańsko-irackie zanim prezydent Bush podejmie decyzję, co do następnych kroków w tym kraju - poinformował Biały Dom.
W przyszłym tygodniu głównodowodzący wojskami w Iraku David Petraeus przedstawi raport dotyczący sytuacji w Iraku. Swoją własną wizję Biały Dom przedstawi 15 października.
Wybór prowincji Anbar nie był przypadkowy. To właśnie na jej terenie toczą się najcięższe walki z sunnickimi rebeliantami. Symboliczny wymiar tej wizyty ma pokazać, że sytuacja w Iraku jest opanowana.
Oprócz Condoleezy Rice i Roberta Gatesa - Bushowi towarzyszy też doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Steven Hadley. To trzecia wizyta Busha w Iraku od rozpoczęcia wojny w 2003 roku.
Źródło: Reuters, TVN24