Na 25 lipca przełożono w czwartek ogłoszenie wyroku w sprawie 18-latka oskarżonego o udział w gwałcie zbiorowym, do którego doszło pod koniec 2012 roku w Delhi - poinformował prokurator. Zgwałcona studentka zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
- Posiedzenia sądu dobiegły końca, ale ogłoszenie wyroku zostało przełożone na 25 lipca - powiedział prokurator Madhav Khurana. Oczekiwano, że wyrok zapadnie już w czwartek.
Zbiorowy gwałt w autobusie
Nastolatek, który w momencie popełniania przestępstwa miał 17 lat, oskarżony jest o udział wraz z czterema innymi mężczyznami w gwałcie popełnionym 16 grudnia w autobusie miejskim w Delhi na 23-latce, a także o morderstwo (kobieta zmarła w szpitalu trzynaście dni później), niszczenie dowodów i porwanie.
Oskarżonemu grozi do trzech lat w placówce resocjalizacyjnej, przy czym, jeśli zostanie skazany, do kary zostanie mu zaliczony czas, który spędził w więzieniu, gdy oczekiwał na wyrok. Według prawnika Ananta Kumara Asthany "trzy lata to wystarczający okres, żeby zresocjalizować dziecko". Tymczasem rodzina ofiary żąda, aby nastolatek, któremu w momencie popełniania przestępstwa, brakowało pół roku do pełnoletności, był traktowany jak dorosły.
Wstrząsnęli Indiami
Młody Indus zaprzecza wszystkim zarzutom, podobnie jak czterej pozostali oskarżeni, którym w przypadku udowodnienia winy, grozi kara śmierci. Szósty oskarżony - jak donosi BBC - został znaleziony martwy w więzieniu. Służby więzienne poinformowały, że prawdopodobnie się powiesił, lecz jego adwokaci i rodzina twierdzą, że został zamordowany. Sprawa gwałtu na studentce wywołała w Indiach falę oburzenia i protestów ulicznych. Brutalny atak na kobietę sprawił, że w Indiach, gdzie tradycyjnie dominują mężczyźni, zaczęto krytykować sposób, w jaki traktowane są kobiety. Zaostrzono kary za napaści seksualne i inne przestępstwa wobec kobiet, np. handel kobietami czy atakowanie ich kwasem. Utworzono też sieć specjalnych sądów, które zajmują się wyłącznie sprawami dotyczącymi przemocy seksualnej.
Autor: //gak / Źródło: PAP