Bośniaccy Serbowie opuszczą centralne instytucje państwa. "Nikt nas nie powstrzyma"

Źródło:
PAP

Republika Serbska przyspieszy proces wycofywania się z trzech kluczowych instytucji centralnych Bośni i Hercegowiny: sił zbrojnych, sądownictwa i administracji podatkowej – ogłosił polityczny przywódca bośniackich Serbów Milorad Dodik.

Na mocy porozumienia pokojowego z Dayton, kończącego trwającą w latach 1992-95 wojnę, Bośnię i Hercegowinę tworzy zamieszkana przez Serbów Republika Serbska oraz Federacja Bośni i Hercegowiny, na terenie której mieszkają Bośniacy i Chorwaci. Obie jednostki połączone są słabym rządem centralnym z siedzibą w Sarajewie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

10 grudnia parlament Republiki Serbskiej zobowiązał rząd tej autonomicznej części Bośni i Hercegowiny do wycofania się w ciągu pół roku z trzech centralnych instytucji federalnych. - Republika Serbska będzie się broniła w zorganizowany sposób (...) W styczniu zabronimy działania na jej terenie prokuratury oraz sądownictwa Bośni i Hercegowiny - powiedział w środę na konferencji prasowej Milorad Dodik, który reprezentuje Serbów w trzyosobowym Prezydium BiH, będącym kolegialną głową całego państwa.

Milorad DodikStanisic Vladimir/Shutterstock

"Nikt nas nie powstrzyma"

Zapowiedział, że niezbędne przepisy zostaną wprowadzone w ciągu miesiąca. - Nikt nas nie powstrzyma - podkreślił.

Słowa Dodika odnosiły się do głosowania w parlamencie Republiki Serbskiej dotyczącego śledztwa, wszczętego przez prokuraturę Bośni i Hercegowiny w sprawie "podważania porządku konstytucyjnego". Dodik określił je jako "proces polityczny", mający "pogrzebać Republikę Serbską" i ją "zdestabilizować". W sprawie na razie przesłuchano opozycyjnych deputowanych, którzy zbojkotowali posiedzenie w parlamencie RS.

Zachód, władze centralne Bośni i Hercegowiny oraz wewnętrzna opozycja wobec Dodika w RS oskarżają go o podsycanie nowego konfliktu w podzielonym etnicznie kraju i dążenia separatystyczne. Dodik w swoich działaniach wydaje się mieć wsparcie Rosji.

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Stanisic Vladimir/Shutterstock